- Nie możemy zgodzić się ze stanowiskiem, które ignoruje historię rynku, kiedy to właśnie dzisiejsi zasiedziali operatorzy byli operatorami nowowchodzącymi i korzystali z asymetrii rozliczeń z sieciami stacjonarnymi, dzięki czemu zbudowali swoją dzisiejszą pozycję. Dzisiaj zaś kwestionują dokładnie takie zasady i uzasadnienie rozliczeń - komentuje Małgorzata Zakrzewska, dyrektor do spraw relacji korporacyjnych P4.

 

- Co więcej, asymetryczne stawki rozliczeniowe operatorów zasiedziałych utrzymywały się o wiele dłużej na wysokim poziomie, czyli przez 6 lat od rozpoczęcia przez nich działalności. Stawki P4, które zostały obniżone już w drugim roku funkcjonowania naszej spółki na rynku. Opinia PIIT, posługując się stwierdzeniami o zakłócaniu konkurencji na rynku, zdaje się podważać ideę regulacji, a nie zapominajmy o spadku cen detalicznych w ostatnich 2 latach dzięki działaniom regulacyjnym i zwiększonej konkurencji - dodaje Małgorzata Zakrzewska.

 

PIIT reprezentuje przede wszystkim interesy trzech dużych sieci komórkowych, ale P4 również jest członkiem izby.