Spółka Polskie LNG, odpowiadająca za powstanie gazoportu, poinformowała wczoraj o wyborze krótkiej listy konsorcjów, które mają szansę zrealizować inwestycje.
W dwóch z nich partnerami są polskie firmy. Wspólnie z włoskimi Saipem, Techint i kanadyjską Snamprogetti występuje PBG. Natomiast w konsorcjum z włoskim Tecnimont, francuskimi Sofregaz, Vinci Construction Grands Projets Sas i Entrepose Contracting startuje Polimex-Mostostal. Na liście znalazła się również grupa koreańskich firm – Daewoo i Korea Gas.
– Do końca roku czekamy na wstępne oferty od konsorcjów z krótkiej listy, a potem przystąpimy do negocjacji – tłumaczy Zbigniew Rapciak, prezes Polskiego LNG. – Umowę z wybranymi firmami zamierzamy podpisać do 12 maja 2010 roku.
[wyimek]0,5 mld euro - co najmniej tyle ma kosztować budowa gazoportu w Świnoujściu[/wyimek]
Szef Polskiego LNG zapowiada, że w ostatniej fazie negocjacji z firmami zainteresowanymi wykonawstwem gazoportu najważniejszym kryterium oceny oferty będzie cena robót. Rozpoczęcie budowy zaplanowano na drugie półrocze przyszłego roku. Wtedy też najpewniej będzie znany ostateczny koszt inwestycji, której celem jest poprawienie bezpieczeństwa energetycznego Polski – terminal w Świnoujściu będzie podobny do istniejącego w Sines w Portugalii, jego koszt szacuje się na ok. 500 mln euro – mówi „Rz” Jan Chadam, prezes spółki Gaz System, do której należy Polskie LNG.