Tegoroczne zestawienie najbardziej innowacyjnych firm z listy 2000 „Rzeczpospolitej” jest przewrotne. Zwycięzcą została bowiem informatyczna grupa ComArch z Krakowa, pozornie potwierdzając popularną tezę, jakoby innowacyjność szła w parze tylko z firmami sektora technologicznego, ewentualnie Internetem. Jednak rzut oka na czołową dziesiątkę ujawnia, że kolejna firma branży IT, Infovide-Matrix, została sklasyfikowana na miejscu 10. Kolejna, Comp SA, znalazła się na miejscu 18. Asseco Poland, trzęsący nie tylko polskim rynkiem lider wśród informatycznych przedsiębiorstw, trafił na miejsce 27.
Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniają firmy, których działalność niekoniecznie może kojarzyć się z innowacyjnością, a raczej ciężką pracą w przemysłowych warunkach, z dala od laboratoriów badawczych. Okazuje się jednak, że to właśnie inwestycje przemysłu były jednym z napędów innowacji w polskich firmach w 2008 r. Z pierwszej dziesiątki bowiem praktycznie tylko zwycięski ComArch, informatyczna spółka Infovide-Matrix oraz Radmor SA, który produkuje dla wojska, nie są bezpośrednio związane z przemysłem lub jego przyległościami. Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że zarówno ComArch i Infovide Matrix obsługują klientów z tej branży, okazuje się, że 9 na 10 pierwszych w zestawieniu firm jest mniej lub bardziej bezpośrednio związanych z produkcją przemysłową.
Innowacyjność tegorocznych liderów nie bierze się znikąd – zdecydowana większość sklasyfikowanych firm wydzieliła w swojej strukturze działy badań i rozwoju. W większości uchroniły się one od turbulencji związanych ze spowolnieniem gospodarczym. Mimo trudniejszych warunków rynkowych w 27 firmach (na 66 sklasyfikowanych w rankingu innowacyjnych) zatrudnienie w działach B+R zwykle nieznacznie, ale jednak wzrosło. Wzrost dotyczył nawet firm, które w tym samym czasie musiały dokonać globalnej redukcji zatrudnienia, tak jak Infovide-Matrix.
– W biznesie usługowym innowacyjność jest jedną z ważnych taktyk przeciwstawiania się sytuacji, w której oferta konkretnej firmy jest łatwo zastępowalna inną – mówi Borys Stokalski, wiceprezes firmy.
Podobnie jak w przypadku zatrudnienia, kryzysowi nie poddały się też wydatki na badania i rozwój. Wprawdzie