Wzrost albo oszczędności

Po bardzo trudnym 2009 roku, kiedy spośród krajów naszego regionu tylko Polska mogła się pochwalić wzrostem gospodarczym, perspektywy rozwoju firm z Europy Środkowo-Wschodniej wyglądają już znacznie lepiej

Publikacja: 08.09.2010 18:37

Jak rozwija się środkowoeuropejska gospodarka

Jak rozwija się środkowoeuropejska gospodarka

Foto: Rzeczpospolita

W 2009 roku Polska była jednym z niewielu krajów nie tylko w regionie, ale i na świecie, gdzie odnotowano wzrost gospodarki (o 1,7 proc.). Pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej dużo mocniej odczuły skutki globalnego kryzysu. Rekordziści, czyli kraje bałtyckie, musieli pogodzić się nawet z dwucyfrowym spadkiem produktu krajowego brutto – Estonia o 14,1 proc., Litwa 14,8 proc., a Łotwa aż 18 proc. 

Ten rok dla gospodarki naszego regionu jest bardzo ważny. Pokaże bowiem, czy zdołała już przezwyciężyć kryzys, czy też grożą jej konsekwencje – wieszczonej przez niektórych ekonomistów – drugiej fali recesji, która swoje początki miałaby mieć znowu w Stanach Zjednoczonych.

[srodtytul]Czas na inwestycje firm[/srodtytul]

Z Polski na razie nadchodzą pozytywne sygnały. Pod koniec sierpnia rynek zaskoczyła informacja o dużo wyższym, niż oczekiwano, wzroście PKB w II kwartale – aż o 3,5 proc., wobec oczekiwanych przez analityków 3,1 – 3,2 proc. To jednak, czy tempo rozwoju gospodarki zostanie utrzymane, zależy od kilku czynników. Przede wszystkim od tego, czy w obliczu np. podwyżki VAT można liczyć na dalszy wzrost konsumpcji prywatnej, zwłaszcza że nie ma na razie co się spodziewać odczuwalnego wzrostu płac i zatrudnienia. Poważną bolączką naszej gospodarki jest wysokie bezrobocie i deficyt finansów publicznych. Bardzo ważne jest też, jak zachowywać się będą inwestycje. Za ostatnie zwyżki PKB w dużym stopniu odpowiadały inwestycje sektora publicznego, które rosły w dwucyfrowym tempie, natomiast z wydawaniem pieniędzy na rozwój wstrzymywały się firmy. Jeśli nie zaczną inwestować, dane za II kwartał mogą się okazać najlepszymi w tym roku. Według unijnego urzędu statystycznego Eurostat w tym roku polski PKB powinien wzrosnąć o 2,7 proc. 

[srodtytul]Węgry z pomocą MFW[/srodtytul]

Globalny kryzys bardzo mocno dotknął gospodarki węgierskiej. Gwałtowny spadek eksportu w połączeniu z zahamowaniem konsumpcji krajowej spowodował, że w 2009 roku tamtejszy PKB spadł aż o 6,3 proc. Rząd utracił także zdolność finansowania krótkoterminowego zadłużenia. Ostatecznie Budapeszt zmuszony został do skorzystania z pakietu pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Węgry od jesieni 2009 mają dostęp do pakietu pomocowego wartego 20 mld dol. Sposobem rządu na ratowanie gospodarki jest m.in. wprowadzenie specjalnego podatku bankowego, co niekoniecznie podoba się w Brukseli. W Budapeszcie argumentuje się jednak, że alternatywą byłoby dalsze szukanie oszczędności budżetowych, co znów ograniczyłoby wzrost gospodarki. Na razie prognozy dla Węgier na ten rok – wg Eurostatu – mówią, że w 2010 roku węgierski PKB będzie na podobnym poziomie jak rok wcześniej.

[srodtytul]Słowacja znów liderem[/srodtytul]

Po ponad 4-proc. spadku tempa wzrostu gospodarczego w 2009 roku w tempie ok. 2 proc. powinny się rozwijać w tym roku gospodarki Słowacji i Czech. W pierwszym z tych krajów, który w styczniu 2009 roku przyjął euro, stabilizuje się sytuacja na rynku pracy, bo firmy znów zaczynają zatrudniać, reagując na powracający popyt. Nowy centroprawicowy rząd zapowiada konsolidację fiskalną, ale pierwsze tego efekty powinno być widać najwcześniej w przyszłym roku. W I kwartale 2010 roku słowacki PKB wzrósł aż o 4,5 proc., licząc rok do roku, a motorem wzrostu był odradzający się eksport. Przede wszystkim do notujących coraz lepsze wyniki gospodarcze Niemiec.

Także Czesi korzystają na poprawie koniunktury za swoją zachodnią granicą, ale tegoroczne tempo wzrostu PKB zahamuje wprowadzany przez rząd plan oszczędnościowy, którego celem jest obniżenie do 2013 roku deficytu budżetowego poniżej wymaganego przez UE poziomu 3 proc. PKB. Premier Petr Neczas powiedział ostatnio agencji Bloomberg, że te działania spowolnią tegoroczny wzrost gospodarczy o 0,7 pkt proc. 

Kraje bałtyckie, które w 2009 r. musiały się zmierzyć z gwałtownym spadkiem tempa wzrostu, wracają na prostą. Liderem jest Estonia, kraj, który najprawdopodobniej jako kolejny przyjmie euro. Już teraz jako jedyny w regionie spełnia wszystkie kryteria konwergencji. Choć w I kwartale tego roku PKB Estonii jeszcze spadał, to w całym 2010 roku prognozy Komisji Europejskiej mówią o zwyżce o ok. 1 proc. W przypadku pozostałych dwóch krajów bałtyckich przewidywane są jeszcze spadki PKB w tym roku. 

[srodtytul]Co wydarzy się w Niemczech[/srodtytul]

Perspektywy gospodarki całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej są na ten rok dobre. Średnio w krajach regionu PKB powinien rosnąć o ok. 1 proc. Czy tak się stanie, zależy jednak od tego, jak rządy będą wdrażać programy oszczędnościowe w celu redukcji długu publicznego. Czy skupią się na redukcji wydatków, czy sięgną też po podwyżki podatków, tak jak w przypadku Polski.

Nie wszystko jest tylko we „własnych rękach”. Kluczowym czynnikiem jest to, co się wydarzy w najbliższych miesiącach w gospodarce Europy Zachodniej. Bardzo ważna dla przedsiębiorstw naszego regionu jest przede wszystkim koniunktura w Niemczech, kraju, do którego kierowana jest największa część eksportu z Europy Środkowo-Wschodniej. Na razie informacje zza zachodniej granicy są bardzo dobre. PKB Niemiec wzrósł w II kwartale 2010 roku o 2,2 proc. w ujęciu kwartalnym. To najlepszy wynik od czasu zjednoczenia Niemiec dwadzieścia lat temu. Komisja Europejska prognozuje, że w tym roku tamtejsza gospodarka wzrośnie o 1,2 proc., po 4,7-proc. spadku rok wcześniej.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy