Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych Irlandii osiągnęła wczoraj rekordowy poziom 5,9 proc. Poprzednie maksimum ustanowiła na początku maja, zanim Unia Europejska utworzyła europejski mechanizm stabilizacyjny mający zapobiegać bankructwom państw strefy euro.
Oprocentowanie analogicznych papierów greckich od początku sierpnia także zbliża się szybkimi krokami do majowych rekordów. Wczoraj wzrosło do 11,8 proc. Nieco lepiej zachowują się papiery portugalskie, ale i one wyraźnie tanieją.
[srodtytul]Irlandia w centrum uwagi[/srodtytul]
Szczególne zaniepokojenie inwestorów budzi Irlandia. Wyceny CDS, czyli papierów zabezpieczających na wypadek niewypłacalności państwa, osiągnęły wczoraj nowe rekordy. Aby ubezpieczyć pięcioletnie obligacje irlandzkie za 10 mln dol., trzeba już wydać 380 tys. dol. rocznie. Obawy budzi przede wszystkim kondycja irlandzkiego sektora bankowego, borykającego się ze skutkami załamania na rynku nieruchomości.
Rząd w Dublinie we wtorek ogłosił, że gwarancje krótkoterminowych zobowiązań banków, które miały wygasnąć z końcem września, zostaną przedłużone do końca roku. Wczoraj zakomunikował, że znacjonalizowany w ubiegłym roku bank Anglo Irish zostanie rozbity na dwa podmioty, z których jeden zostanie sprzedany. Wszystko po to, aby nie dopuścić do spełnienia się prognoz agencji Standard & Poor’s, że irlandzkie władze będą musiały wpompować w Anglo Irish nawet 35 mld euro.