Jak podał w sobotę niemiecki magazyn "Der Spiegel", eksperci rządów obydwu krajów są zaniepokojeni tym, że – ich zdaniem – Lizbona wkrótce nie będzie już w stanie finansować swych długów "racjonalnie oprocentowanymi kredytami". Koszty, jakimi rynki finansowe obciążają pożyczki udzielane Portugalii, wzrosły znacznie pod koniec ubiegłego roku. Berlin i Paryż chcą też, by kraje strefy euro zobowiązały się do podjęcia wszelkich możliwych kroków w celu obrony wspólnej waluty. Portugalia postrzegana jest przez wielu ekonomistów jako peryferyjny kraj eurolandu, najbardziej obecnie narażony na wybuch finansowego kryzysu, który wcześniej dotknął już Grecji i Irlandii.
W ubiegłym tygodniu Portugalia sprzedała swoje obligacje warte 500 mln euro. Popyt był 2,6-krotnie wyższy. Lizbona planuje wyemitować w tym roku papiery warte ok. 20 mld euro.
Irlandia za dwa dni otrzyma pierwszą część unijnej pomocy – 5 mld euro. Pakiet pomocowy dla Irlandii ma wynieść 85 mld euro, w tym roku Dublin otrzyma w sumie 17,6 mld euro. Środki pochodzą z emisji obligacji organizowanej przez Europejski Mechanizm Stabilności Finansowej (EFSM).
Z unijnej pomocy korzysta też Grecja, której deficyt budżetowy w 2009 r wyniósł 15,6 mld euro. W ramach trzyletniego pakietu ratunkowego ma otrzymać w sumie 110 mld euro. Już otrzymała ok. 10,6 mld euro. Na ratunek Europie przyszli Chińczycy. Deklarują zakup części obligacji, jakie planuje w tym roku wyemitować Portugalia i Hiszpania.
Wicepremier Chin Li Keqiang podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Hiszpanii zapowiedział, że jego kraj jest gotowy kupić hiszpańskie obligacje o wartości około 6 mld euro i tym samym dalej finansować hiszpański dług publiczny. – Uważamy, że wspólnymi wysiłkami rządu i obywateli Hiszpania przezwycięży obecne trudności ekonomiczne i budżetowe – powiedział Li podczas wizyty w Madrycie. Wicepremier zapewnił, że Chiny nie zredukowały swego portfela, jeśli chodzi o hiszpańskie obligacje, a wręcz zwiększyły zakupy. – Kupimy więcej w zależności od warunków na rynku – zapowiedział Li. Między Chinami i Hiszpanią ma dojść do podpisania kontraktów i umów handlowych opiewających na ok. 5,6 mld euro.