Inwestorzy na dzisiejszej sesji przerabiali chyba wszystkie możliwe warianty zachowania rynku. WIG20 wystartował wyraźnie na plusie, w czym pomogła udana sesja w USA dzień wcześniej. Później jednak optymizm został całkowicie zniwelowany. WIG20 stopniowo zjechał pod kreskę po najnowszym odczycie indeksu niemieckiego instytutu ZEW. Chociaż spodziewano się, że odczyt będzie słaby, to wartość indeksu mierzącego nastroje wśród niemieckich finansistów okazała się jeszcze gorsza od oczekiwań. Indeks z wartością –9 pkt znalazł się najniżej od stycznia 2009 r. Pesymistyczne opinie panujące wśród finansistów to efekt głównie obaw przed kryzysem w Grecji, a także spowolnienia gospodarczego w USA.
Na szczęście dla posiadaczy akcji spadek WIG20 zatrzymał się tuż poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Później rozpoczęła się kolejna faza notowań – niemal całkowity zastój. Marazm trwał do godziny 16. Właśnie wtedy pojawiły się dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Okazało się, że sprzedaż używanych domów w maju była najmniejsza od listopada ub.r. Paradoksalnie jednak te słabe dane nie tylko nie sprowokowały kolejnej fali wyprzedaży na giełdzie, ale zaraz po nich ożywili się kupujący. Okazało się bowiem, że kiepskie doniesienia z rynku nieruchomości zupełnie zignorowali gracze na Wall Street (być może dlatego, że były zgodne z prognozami), gdzie indeksy na początku sesji mocno szły w górę. Dzięki temu WIG20 zdołał w ostatniej godzinie sesji zdołał znów wyjść na plus.
W tle tych wydarzeń nad rynkami unosi się ciągle widmo bankructwa Grecji. Ostrożność inwestorów wynikała dziś z oczekiwań na wieczorne głosowanie w greckim parlamencie nad wotum zaufania dla nowego rządu. Oczywiście nawet przegłosowanie wotum przyniesie tylko chwilową ulgę na rynkach, bo wkrótce Grecy będą musieli wykazać się uchwaleniem nowego rygorystycznego planu oszczędnościowego, od którego uzależniona jest kolejna transza pomocy finansowej.
Inwestorzy czekają również na wyniki dwudniowego posiedzenia amerykańskich władz monetarnych, a zwłaszcza na komunikat, który może zawierać wskazówki co do dalszych losów programu luzowania ilościowego (QE).