Jak kupować zabytki na targach staroci

W wakacyjnych planach warto uwzględnić terminy największych krajowych stałych jarmarków staroci oraz okazjonalnych imprez kolekcjonerskich

Publikacja: 15.07.2011 16:50

Jak kupować zabytki na targach staroci

Foto: ROL, Janusz Miliszkiewicz JM Janusz Miliszkiewicz

Znajdziemy je przede wszystkim na stronie (www.kolekcjonerstwo.pl), którą od dziesięciu lat prowadzi Ryszard Kruk, wybitny zbieracz pocztówek. Może od razu wybrać się w objazd ciężarówką, to więcej kupimy? Nasz ekspert Marek Sosenko zaleca ostrożność. Uważać powinien, zwłaszcza debiutant.

Falsyfikaty są podstawowym zagrożeniem. Na pewno w samo południe na jarmarku perskim na Kole w Warszawie nie kupimy autentycznego obrazu np. Witkacego, Jana Cybisa, Nikifora. Podróbki tych malarzy są w ciągłej sprzedaży. Fałszowane jest właściwie wszystko. Może debiutant powinien przyjąć założenie, że na początku niczego nie kupuje, tylko patrzy, zadaje pytania i uczy się? Wizyta na jarmarku, to ma być przyjemność i relaks.

Wiedza jak zawsze procentuje

Kilka tygodni temu na Kole za 30 zł kupiłem lampkę z fajansu z Włocławka. Wzór zapamiętałem z wystaw i z katalogu Piotra Nowakowskiego "Fantastyczna ceramika użytkowa", wydanego przez muzeum we Włocławku w 2008 r. Lampkę zaprojektował legendarny artysta Wit Płażewski w 1957 r.  Egzemplarz ma ok. 40 lat. Kruchy zabytek za 30 zł! To chyba tanio?

Dekoracyjne fajanse z Włocławka, oprócz książek wydanych 40-50 lat temu, to właściwie jedyne wartościowe przedmioty na bazarze na Kole. Reszta to w większości pseudo-antyki importowane z zachodnich bazarów.

Na jarmarkach jest wiele tzw. składaków, które sprzedawane są jako autentyki. Na przykład szable, to najczęściej przysłowiowe kundelki, złożone z kilku egzemplarzy broni różnego typu. Tak samo wtórnie montowane są meble, żyrandole, stare gramofony, wyroby rzemiosła artystycznego.

Warto pamiętać, że oferowane przedmioty mogą pochodzić z kradzieży. Jeśli to możliwe, spisujemy ze sprzedawcą umowę na podstawie jego dowodu osobistego. Na pewno powinniśmy spisać umowę, gdy ktoś sprzedaje np. zabytkowe rzeźby pochodzące z kościołów lub przydrożnych kapliczek! Na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa i Ochrony Zbiorów (www.skradzionezabytki.pl) znajdziemy wykaz staroci i dzieł sztuki poszukiwanych przez policję.

Jak kupować tanio?

Na jarmarkach obowiązują ceny umowne. Ich wysokość zależy głównie od tego, jak sprzedawca ocenia zamożność klienta. Jeśli klient ma np. luksusowy zegarek lub trzyma w ręce kluczyki od modnego modelu porsche, to cena fajansowego wazonu wzrośnie... Przed zakupem nie okazujemy radości! Przedmiot, który nas naprawdę interesuje bierzemy do ręki jako ostatni. Jeśli nieostrożnie okażemy radość z odkrycia, automatycznie zapłacimy więcej. Czasami warto naiwnie zapytać: "co to jest?", żeby sprawdzić czy sprzedawca zdaje sobie sprawę, że ma w ofercie np. autentyczne "Słoneczniki" Van Gogha. Oczywiście, obowiązkowo targujemy się!

Może od razu wyruszyć na podbój świata? Wybitny kolekcjoner Bogdan Jakubowski w wywiadzie dla "Moich Pieniędzy" opowiada o największym jarmarku staroci na świecie w Saint-Quen pod Paryżem. Oficjalne obroty tamtego bazaru wynoszą 350 mln euro. Po wizycie tam będziemy wiedzieli, czego warto szukać.

 

Marek Sosenko, kolekcjoner i antykwariusz

Marek Sosenko

Marek Sosenko

Zanim zdobędziemy doświadczenie warto do minimum ograniczyć zakupy, aby zminimalizować straty. Z drugiej strony nic tak nie mobilizuje do  nauki, jak strata, w naturalny sposób wkalkulowana w zdobywanie kolekcjonerskiej praktyki. Debiutant może odwiedzać jarmarki z zaprzyjaźnionym doświadczonym kolekcjonerem. Zawsze należy z dystansem traktować deklaracje sprzedawców, którzy opowiadają piękne historie, z pozoru wiarygodne. Warto zgromadzić i przeczytać archiwalne numery polskich czasopism o kolekcjonerstwie, jak np. "Gazeta Antykwaryczna" czy "Art and Business", zawierają cenne informacje, mają wartość nieprzemijającą. Przy zakupie warto zastanowić się, czy oferowany przedmiot pasuje do sprzedającego, czy nie pochodzi z kradzieży? Za granicą osoby, które wykupiły stoisko na jarmarku są zarejestrowane przez organizatora.

Znajdziemy je przede wszystkim na stronie (www.kolekcjonerstwo.pl), którą od dziesięciu lat prowadzi Ryszard Kruk, wybitny zbieracz pocztówek. Może od razu wybrać się w objazd ciężarówką, to więcej kupimy? Nasz ekspert Marek Sosenko zaleca ostrożność. Uważać powinien, zwłaszcza debiutant.

Falsyfikaty są podstawowym zagrożeniem. Na pewno w samo południe na jarmarku perskim na Kole w Warszawie nie kupimy autentycznego obrazu np. Witkacego, Jana Cybisa, Nikifora. Podróbki tych malarzy są w ciągłej sprzedaży. Fałszowane jest właściwie wszystko. Może debiutant powinien przyjąć założenie, że na początku niczego nie kupuje, tylko patrzy, zadaje pytania i uczy się? Wizyta na jarmarku, to ma być przyjemność i relaks.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy