Na poziomie zarządu eksperci nie przewidują jednak głębokich zmian. Solorz-Żak, dbający o dobre relacje ze światem polityki, wprowadzi na pewno swoich ludzi od finansów (obecnie zajmuje się tym namiestnik Vodafone), ale najwyżej postawieni w hierarchii – Jarosław Bauc (prezes, były minister finansów) czy Krzysztof Kilian (I wiceprezes odpowiedzialny m.in. za marketing, minister łączności w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego) zachowają stanowiska. Nowy właściciel nie kwestionuje ich biznesowej wiedzy.
Transakcja da bezpośredni zysk także Skarbowi Państwa (5,5 mld zł z podatków i z potencjalnych dywidend) oraz rozwiąże strukturalne problemy byłych właścicieli Plusa. Teraz KGHM, po otrzymaniu 3,6 mld zł ze sprzedaży, spokojnie będzie mógł sprzedać telefonię Dialog, której dotychczas nie chciał się pozbyć ze względu na wielkie księgowe straty. PGE ma ogromne potrzeby związane z projektem energetyki jądrowej, a PKN Orlen wciąż marzy nie tylko o własnych polach naftowych, ale i projektach w energetyce.
Jedyną rzecz stracą na pewno szefowie KGHM i PGE. Nie będą już pobierać słonych wynagrodzeń za zasiadanie w radzie nadzorczej Polkomtelu (łącznie za 2010 r. było to 1,6 mln na osiem osób, czyli po ok. 200 tys. zł na osobę). Orlen, wprowadzając zasadę niepobierania pensji za rady w spółkach zależnych, i tak na te apanaże nie liczył. Złośliwi twierdzą, że może dlatego to paliwowemu koncernowi najbardziej zależało na tej sprzedaży. Transakcja autentycznie otwiera Polskę również na topowych inwestorów na świecie. Wokół niej pojawili się wielcy tego świata, m.in. także fundusze CVC, Blackstone i Kohlberg Kravis Roberts & Co, zasobni nie w kilka, ale w kilkadziesiąt miliardów dolarów.
To więc dopiero początek większych transakcji, choć aż tak wielkiej długo w Polsce nie będzie. Spore wyzwania czekają chociażby właścicieli grupy ITI, którzy wystawili na sprzedaż telewizję TVN. To będzie jednak już zupełnie co innego. Rodziny Wejchertów i Walterów oraz ich zaufani menedżerowie wybierają się na żniwa, a Zygmunt Solorz-Żak dopiero zaczyna zasiew.
Historia operatora - Polkomtel: 1995 – 2011
Zdania co do tego, kto wpadł na pomysł założenia Polkomtelu – dziś najbardziej rentownego operatora komórkowego w kraju – są podzielone. Idea sieci Plus zrodziła się jednak najprawdopodobniej w 1995 r. w okolicach gabinetu ówczesnego ministra przekształceń własnościowych w rządzie SLD Wiesława Kaczmarka. On sam wśród autorów koncepcji wymienia prof. Mariana Dąbrowskiego i Andrzeja Zielińskiego (wtedy ministra ds. łączności).
„Gazeta Wyborcza" i „Polityka" przyjmują, że ojcem projektu był Władysław Bartoszewicz, były szef gabinetu Kaczmarka. W rozmowach o konsorcjum, które potem wystartowało w przetargu o koncesję, brali udział zarówno Bartoszewicz, jak i Konrad Jaskóła (wtedy szef Petrochemii Płock, dziś prezes Polimeksu-Mostostalu). Zgodnie z wymogami koncesji w konsorcjum musiały uczestniczyć polskie firmy, zagraniczni inwestorzy zaś mieli za zadanie dostarczyć technologię. Spośród krajowych podmiotów wybrano najbogatsze: Petrochemię (dziś część Orlenu), PSE i KGHM. W 1996 roku w skład akcjonariatu Polkomtelu wchodziły oprócz tych firm także: Stalexport, BIG Bank Gdański oraz AirTouch Communication (amerykańską firmę kupił potem Vodafone) i duński Tele Danmark.
Nie jest pewne, kto przekonał do projektu Amerykanów. Duńczyków miał namówić znany lobbysta Marek Dochnal. Pierwszym prezesem Polkomtelu, do 2001 r., był Władysław Bartoszewicz (od 2006 r. mieszka w Kanadzie, poszukiwany listem gończym). Drugim (przez rok) Marek Mroczkowski. Jarosław Pachowski, związany z SLD, szefował firmie przez cztery lata, do 2006 r. Po nim nastał były minister finansów Jarosław Bauc, któremu na krótko fotel prezesa w czasach PiS odebrał prof. Adam Glapiński. Po latach eksperymentów z markami i submarkami w tym roku Polkomtel postawił na politykę monobrandu. Jego oficjalnym logo jest „plus". iPlus, Simplus, SamiSwoi, 36,6, MixPlus – straciły rangę i są tylko nazwami ofert. Polkomtel wypłacił właścicielom przez kilkanaście lat istnienia ponad 10 mld zł dywidendy.
Kalendarium transakcji (2011 rok)
21 lutego wpływają niewiążące oferty zakupu Polkomtelu. Według nieoficjalnych informacji najwięcej – ponad 18 mld zł – oferuje Spartan Capital Holding.
5 marca na krótką listę kwalifikują się: Spartan Capital Holding, TeliaSonera, Telenor oraz konsorcja funduszy Blackstone Group, KKR, Providence Equity Partners i Bain Capital.
6 maja wiążące oferty składają Spartan Capital Holding, TeliaSonera, Telenor w konsorcjum z Bain Capital oraz Apax.
10 czerwca wpływają trzy ostateczne wiążące oferty na Polkomtel.
21 czerwca Wyłączność otrzymuje Spartan Capital Holding.
30 czerwca Spartan Capital Holding podpisuje warunkową umowę zakupu Polkomtelu za 18,1 mld zł (15,1 mld zł w gotówce za akcje).
19 lipca spotkanie banków w Warszawie ze Spartan Capital Holding i zarządem Polkomtelu.
21 lipca wniosek o uzyskanie zgody na transakcję trafia do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
31 grudnia to ostateczny termin uzyskania zgody UOKiK.