Tam, gdzie biznes spotyka się z polityką

Niezależnie od możliwości techniki nadal w biznesie liczą się kontakty osobiste. Dlatego międzynarodowe konferencje łączące świat polityki i biznesu przyciągają tysiące uczestników i skupiają uwagę mediów

Publikacja: 09.09.2011 02:27

Na tegoroczne Forum Ekonomiczne w Krynicy przyjechało 2,6 tys. gości

Na tegoroczne Forum Ekonomiczne w Krynicy przyjechało 2,6 tys. gości

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ładna pogoda podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy jest nie mniej ważna dla sukcesu odbywającej się tam konferencji niż imponująca liczba VIP i paneli dyskusyjnych, którymi chwalą się co roku jego organizatorzy.

Wiadomo, że dobra pogoda zachęca do wyjścia na deptak przy Pijalni Głównej, gdzie podczas krynickiego forum wymienia się plotki i gdzie krzyżują się drogi sporej części uczestników konferencji.

Zygmunt Berdychowski, twórca i szef rady programowej Forum Ekonomicznego w Krynicy, żartuje w wywiadach, że krynicki deptak – jedyny w swoim rodzaju – to istotny argument przemawiający za Krynicą jako lokalizacją konferencji mimo niełatwego dojazdu i braku centrum kongresowego.

Nie bacząc na te niedogodności, co roku przyjeżdżają tu setki biznesmenów, polityków, nie wspominając o licznych dziennikarzach. W tym roku organizatorzy chwalili się rekordową liczbą 2,6 tys. uczestników.

– Takie spotkania są bardzo potrzebnym w biznesie forum wymiany poglądów nie tylko dla osób zaproszonych do udziału w panelach, ale dla wszystkich uczestników, którzy spotykają się na krynickim deptaku. To także sposób na nawiązanie osobistych kontaktów, na których bazuje gospodarka rynkowa, a na deptaku rozmowy są bardziej bezpośrednie i szczere – podkreśla prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC Polska i dyrektor Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej, stały uczestnik spotkań w Krynicy.

Na znaczenie takich konferencji dla budowania wzajemnych relacji zwraca też uwagę psycholog społeczny Janusz Czapiński. – Tak to działa, że mimo nowych technologii, które ułatwiają zdalne kontakty, nadal bardzo ważne są bezpośrednie spotkania. Dzięki nim ludzie mogą się do siebie bardziej zbliżyć, zbudować kapitał kulturowy, który w przyszłości może zaowocować – wyjaśnia.

Witold Orłowski podkreśla, że takie spotkania są też cenne dla relacji polityki i biznesu. Gdy w Warszawie minister rozmawia z biznesmenem, to od razu nasuwa się myśl, że jest jakiś podtekst tych rozmów. A międzynarodowe konferencje są jawnym miejscem do takich spotkań.

– Jest duża potrzeba, by biznes przekonywał rząd do swych oczekiwań, by przedstawiał swoje oceny, mówił o tym, co jest złe na styku polityki i biznesu. Owszem, można to robić w oficjalnych stanowiskach i wystąpieniach, ale mniej formalne rozmowy i wymiana poglądów też są potrzebne – podkreśla doradca PwC.

Platforma do rozmów

To sprawia, że mekką globalnego biznesu stało się organizowane od lat 70. XX wieku Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, które jest punktem odniesienia dla podobnych konferencji organizowanych w innych krajach, w tym w Polsce, gdzie nie tylko rozwija się Forum Ekonomiczne w Krynicy, ale też powstają kolejne imprezy stwarzające okazję do spotkań biznesmenów i polityków.

– Biznes polega na rozmowach, a my dajemy platformę do takich mniej lub bardzie formalnych spotkań – podkreśla Wojciech Kuśpik, prezes grupy PTWP i inicjator Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który od trzech lat jest organizowany w maju w Katowicach.

Na razie dużo mniejszą skalę i bardziej polityczny niż biznesowy charakter ma wrocławskie Global Forum organizowane przez Atlantic Council, amerykański think tank promujący przywództwo USA na arenie międzynarodowej. Tegoroczna, druga, edycja forum zgromadziła ok. 200 uczestników.

Na większą reprezentację, przede wszystkim biznesu, liczy Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan, która wraz z BUSINESSEUROPE, największą organizacją pracodawców w UE, organizuje pod koniec września w Sopocie Europejskie Forum Nowych Idei. Konferencja zaplanowana na 900 – 1000 osób ma związek z polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej (PKPP Lewiatan w ramach obowiązków członkowskich w BUSINESSEUROPE będzie pełnić w tym czasie rolę lidera europejskiego biznesu), ale organizatorzy nie wykluczają kolejnych jej edycji.

– Gospodarka to nie tylko suma firm, ale też sieć powiązań między nimi, a także opinie, trendy, prognozy, wyniki. To wszystko jest w ciągłym ruchu, wymaga uważnego śledzenia oraz nieustannej refleksji. To jest główny powód, dla którego ludzie biznesu i politycy przyjeżdżają do Krynicy, Katowic, a wkrótce przyjadą do Sopotu – podkreśla Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan.

Dodaje, że nie do przecenienia jest także pozaformalna rola takich konferencji. – W ich kuluarach dzieje się bardzo dużo. Wiem, że dla wielu uczestników jest to równie ważne jak oficjalny program – wskazuje.

– Nie bylibyśmy w stanie ściągnąć tylu ludzi biznesu, gdybyśmy próbowali zorganizować podobną imprezę w Warszawie. Krynica jest miejscem, gdzie wszyscy spotykają się ze wszystkimi – mówi Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Bank Polska. Od pięciu lat jest stałym gościem krynickiego forum, na którym bank jest organizatorem jednej z kultowych wieczornych imprez towarzyszących (na tegorocznej bawiło się ok. 2 tysięcy gości forum).

Krzysztof Kalicki przyznaje, że przed pięcioma laty, gdy jechał tu pierwszy raz, był sceptycznie nastawiony do konferencji zorganizowanej w małym miasteczku, do którego trzeba się przebijać przez górskie drogi. Szybko jednak wsiąkł w Krynicę, podobnie jak wielu jego znajomych, którzy przyjeżdżają na forum od lat.

Inspiracja

Organizatorzy międzynarodowych konferencji biznesowych przez długie miesiące dopracowują ich program, starając się dopasować tematykę sesji do szybko zmieniającej się sytuacji w gospodarce, no i zapewnić jak najlepszych panelistów.

– Chodzi o to, by program forum, które jest miejscem spotkań liderów polityki i biznesu Europy Środkowej i Wschodniej, odzwierciedlał najważniejsze problemy naszego regionu – twierdzi Paweł Piszczek, rzecznik Instytutu Studiów Wschodnich, organizatora krynickiej konferencji.

Henryka Bochniarz podkreśla, że dla organizatorów tych przedsięwzięć ważna jest ich inspirująca rola. W przypadku Europejskiego Forum Nowych Idei chodzi o biznesową, czyli pragmatyczną, odpowiedź na ciężki kryzys, w jakim znalazła się UE. – Będziemy się starać, aby europejski biznes wypracował w tej sprawie swoje rekomendacje – dodaje szefowa PKPP Lewiatan.

Również Wojciech Kuśpik z Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach twierdzi, że dobry program merytoryczny jest kluczowy dla sukcesu konferencji. – My od początku założyliśmy, że nasz kongres musi mieć konkretny program, ważny z punktu widzenia gospodarki Europy. Dbamy o odpowiedni zestaw tematów i uczestników paneli – wyjaśnia.

I dodaje, że katowicka konferencja od początku była pomyślana tak, by nie konkurować z krynicką, ale ją uzupełniać. – Dlatego skoncentrowaliśmy się na relacjach wewnątrz Unii Europejskiej i tak ustaliliśmy termin, by imprezy ze sobą nie kolidowały. Wielu naszych gości mówi, że w maju spotykają się w Katowicach, a jesienią w Krynicy – zaznacza Kuśpik.

Jak jednak twierdzi Janusz Czapiński, na polityczno-biznesowych forach – podobnie zresztą jak na konferencjach naukowych – aspekt merytoryczny jest na drugim planie.

– Praktycznie wszystko, co się tam mówi, albo będzie, albo było już opublikowane – dodaje.

Jego zdaniem dużo ważniejsza jest możliwość pokazania się. Nie bez powodu część obserwatorów określa międzynarodowe konferencje jako targowiska próżności, gdzie top menedżerowie i firmy prześcigają się w podkreślaniu swej rangi i prestiżu, słono płacąc za możliwość zasiadania w panelach dyskusyjnych. A i tak nie dla wszystkich jest tam miejsce.

– Udział w prestiżowej konferencji, zwłaszcza gdy się uczestniczy w panelu z prominentnymi osobistościami, potwierdza pozycję w biznesie i nobilituje – twierdzi Czapiński.

– Możliwość przedstawienia swych opinii w dyskusji z politykami tak wysokiej rangi to dla mnie zaszczyt – podkreśla Filip Thon, prezes RWE Polska i członek zarządu RWE East. Wraz z premierami Mołdawii i Gruzji oraz komisarzem UE ds. budżetu był jednym z panelistów na plenarnej sesji otwierającej obrady tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy (zaraz po wystąpieniu premiera Donalda Tuska, który przysłuchiwał się dyskusji).

VIP budują prestiż

Prestiżowe konferencje gromadzące czołowych polityków, biznesmenów i skupiające uwagę mediów są wyjątkową okazją do prezentacji nie tylko poglądów, ale też planów i raportów firm.

„Otoczeni przez setki dziennikarzy polujących na newsy, których nie ma tu zbyt dużo, szefowie czołowych firm mogą być pewni, że przyciągną światową uwagę" – pisał nie bez złośliwości Peter Thal-Larsen, publicysta „Financial Timesa", komentując obrady tegorocznego forum w Davos, które jest stałym miejscem ogłaszania globalnych raportów, a niekiedy i nowych strategii korporacji. Taką rolę ma też forum w Krynicy, gdzie np. co roku firma doradcza Deloitte wspólnie z „Rzeczpospolitą" ogłasza Listę 500 największych firm naszego regionu.

– Jako jeden z głównych graczy na rynku energetycznym w Europie prezentujemy nasze opinie na najważniejszych międzynarodowych konferencjach. Dlatego jesteśmy obecni zarówno na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, jak i na Forum Ekonomicznym w Krynicy oraz Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Planujemy też udział w Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie – podkreśla Filip Thon, który polską spółką RWE kieruje od czterech lat i od tego czasu co roku uczestniczy w krynickiej konferencji.

– Takie polityczno-biznesowo-ekonomiczne spotkania, na których są czołowi przedstawiciele nie tylko sektora energetyki, ale też bankowości i innych branż, są cenną platformą wymiany opinii i okazją do przedstawienia naszych poglądów na sytuację na rynku energetycznym oraz podzielenia się naszymi doświadczeniami z innych krajów – dodaje szef RWE Polska. W tym roku RWE zaprezentowało na forum barometr rynku energii RWE – kompleksową analizę wybranych rynków energetycznych Europy pod kątem ich przyjazności dla klientów.

Krzysztof Kalicki ceni krynickie forum zarówno ze względu na jego poziom merytoryczny, jak i aspekt nieformalny. – Takie dyskusje jak ta, która wywiązała się na naszym panelu, gdy profesor Daniel Hamilton z USA, profesor Grzegorz Kołodko i Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, rozmawiali o tym, czy świat jest przed kryzysem czy już po , to bardzo ciekawa konfrontacja różnych światopoglądów, perspektyw i mentalności – podkreśla szef Deutsche Bank Polska, który ceni sobie też nieformalne spotkania przy kawie czy duszonych rydzach.

Wtedy w luźnej atmosferze można porozmawiać o nowych pomysłach, spytać o możliwości sfinansowania jakiegoś projektu. – Potem, jeśli już dojdzie do konkretnych negocjacji, zwykle są one bardziej efektywne, bo znamy już potrzeby klienta – wskazuje Kalicki.

Nieoficjalnie wiadomo, że to właśnie w Krynicy narodziła się największa tegoroczna transakcja w regionie, warta ponad 18,1 mld zł operacja przejęcia Polkomtelu przez Zygmunta Solorza-Żaka. Jej początkiem była nieformalna rozmowa podczas ubiegłorocznego forum. Co prawda projekty tej skali pojawiają się rzadko, ale jak podkreśla Krzysztof Kalicki, sporo rozmawia się o potrzebach finansowych energetyki czy sektora publicznego.

Jak jednak zaznacza Janusz Czapiński, ktoś, kto sądzi, że wyjedzie z Krynicy z gotowym kontraktem, raczej się rozczaruje. – Wprawdzie wszyscy mają na uwadze biznes, ale to nie jest miejsce na negocjacje i wyliczenia z kalkulatorem w ręku, gdyż do tego potrzeba zespołu prawników, doradców. Jeśli ktoś na to liczy, to znaczy, że nie dorósł do takich spotkań – ocenia psycholog.

Nie rozwodnić śmietanki

Organizatorzy biznesowych konferencji podkreślają wprawdzie, że nie konkurują na liczbę zapraszanych VIP (– Dla nas każdy uczestnik jest VIP – zaznacza Paweł Piszczek), ale wiadomo, że głośne w świecie polityki i biznesu nazwiska budują prestiż spotkania. Jak jednak przyznają organizatorzy, dla biznesowych uczestników równie ważna, a może nawet ważniejsza, jest obecność najważniejszych graczy z ich branży.

– Dla ludzi z sektora elektroenergetycznego bardziej niż przyjazd kilku premierów liczy się obecność szefów wszystkich czołowych firm energetycznych – twierdzi Wojciech Kuśpik. Tyle że ci szefowie z coraz dłuższej listy konferencji wybierają te najbardziej prestiżowe, czyli gromadzące osobistości polityczne.

Ten prestiż jest dużo ważniejszy dla sukcesu forum niż systematycznie rosnąca liczba uczestników. Dlatego wśród organizatorów dużych rodzimych konferencji tak mile widziane są porównania do Davos: określenie „polskie Davos" pojawia się często w opisach forum w Krynicy, a wiosną tego roku padło też na otwarciu kongresu w Katowicach.

Jak podkreśla Janusz Czapiński, o prestiżu świadczą publikacje w renomowanych mediach, relacje w głównych programach informacyjnych. Zbyt duża liczba uczestników sprawia, że biznesowa śmietanka rozmywa się w tłumie. – I zamiast spotkania elit mamy Jarocin – kwituje psycholog.

Dlatego też Klaus Schwab, organizator forum w Davos, od lat utrzymuje stałą (ok. 2 tys.) liczbę gości, ograniczając też dostęp do niego dziennikarzom. Zygmunt Berdychowski wprawdzie podkreśla z dumą, że w tym roku w Forum Ekonomicznym w Krynicy uczestniczy ok. 2600 osób – co jest rekordem w 21-letniej historii imprezy – ale zaznacza, że nie zamierza przekraczać liczby 3 tys. uczestników, by forum nie straciło na atmosferze.

Trudno się zresztą ścigać na liczby, skoro w tegorocznym Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach uczestniczyło 6 tys. osób.

Czy polskie konferencje biznesowe na stałe wejdą do kalendarza regionalnych imprez w Europie? Na pewno nie będzie im łatwo.

Wprawdzie biznes chętnie uczestniczy w takich spotkaniach na styku polityki i gospodarki, ale kalendarze czołowych przedsiębiorców i polityków nie są z gumy. Tymczasem międzynarodowych imprez z roku na rok przybywa, zwłaszcza że ich organizacja sama w sobie jest dobrym biznesem, a te najbardziej znane idą za ciosem, zapraszając swych gości na regionalne czy tematyczne konferencje.

Najbardziej znane forum w Davos poza dorocznym spotkaniem w szwajcarskim kurorcie organizuje kilka regionalnych konferencji na różnych kontynentach. Z kolei wokół forum w Krynicy odbywa się co roku od czterech do sześciu regionalnych i tematycznych spotkań.

Może sposobem na sukces jest inwestycja w jakość, także konferencyjnej infrastruktury, z którą polskie imprezy – nie tylko Krynica, ale i Katowice – mają na razie problem.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy