Ufff...(?)

Publikacja: 28.10.2011 04:12

Ufff...(?)

Foto: Archiwum

Red

Tchu! Grecja żyje! – woła w poemacie Kornela Ujejskiego posłaniec przynoszący wieści o zwycięstwie pod Maratonem. I podobnie zapewne zachowa się wracający z Brukseli premier Jeorjos Papandreu, choć wcale nie jest pewne, czy uładzi tym swoich rozwścieczonych rodaków.

Po heroicznej walce ciągnącej się długo w noc ze środy na czwartek kraje eurolandu doszły wreszcie do porozumienia – zarówno pomiędzy sobą, jak i ze swoimi bankami

– w sprawie rozwiązania problemu Grecji. Odtrąbiono triumf, Międzynarodowy Fundusz Walutowy udzielił swojego błogosławieństwa, rynki przyjęły rzecz spokojnie i życzliwie, instytucje finansowe pogodziły się ze stratami, Angela Merkel ponownie została zwyciężczynią. Okazało się więc, że nie tylko piłka nożna jest grą, w której na boisko wybiega wielu zawodników, a w końcu i tak zwyciężają Niemcy.

Wygląda więc na to, że problem niemożliwego do spłaty w całości zadłużenia Grecji został skutecznie rozwiązany. Zrobiono to poprzez umorzenie połowy długów wobec prywatnych wierzycieli, choć wcale nie jestem pewny, czy również rządy strefy euro nie będą się musiały pogodzić z częściowym umorzeniem greckich zobowiązań, a na pewno będą musiały dołożyć pieniędzy podatników dla podreperowania nadszarpniętych kapitałów swoich banków. Europie chyba udało się ugasić pożar. Są więc powody, by z ulgą odetchnąć.

Ja też oddycham z ulgą, ale nie jest to oddech pełną piersią. Bo choć jeden problem został rozwiązany, inne wciąż czekają.

Jakie? Po pierwsze, paraliż decyzyjny i brak zdolności do podejmowania przez Unię skutecznych działań. Znalezienie porozumienia w stosunkowo prostej sprawie pomocy dla Grecji zajęło niemal dwa lata, głównie dlatego, że żaden kraj nie chciał zrezygnować z promowania swojego narodowego egoizmu. Jeśli coś w końcu zmusiło je do kompromisu, to nie poczucie potrzeby współpracy, ale zaglądające w oczy kolejnym rządom ryzyko utraty wiarygodności finansowej.

Po drugie, nie jestem pewny, czy został do końca rozwiązany problem zabezpieczenia innych krajów przed zarażeniem się problemami Grecji. Gdyby decyzję podjęto kilkanaście miesięcy temu, sprawy już by nie było. Od tego czasu na skraju bankructwa znalazły się jednak Portugalia i Irlandia, pojawiły się poważne obawy o Hiszpanię i Włochy, zaczęto wspominać o słabnących finansach Francji. Czy wzniesiony firewall wytrzyma?

Po trzecie, nie sądzę, by udało się w ramach rozwiązania obecnego kryzysu na tyle zmienić funkcjonowanie strefy euro, aby można było być pewnym, że więcej nie dojdzie do kryzysu i że w przyszłości nikt nie będzie już mógł się zadłużać kosztem innych.

Po czwarte, nadal nie wiadomo, w jaki sposób przywrócić wzrost gospodarczy w Unii, zwłaszcza w krajach przygniecionych ciężarem długu. A jeśli gospodarka grecka, portugalska czy włoska nie ruszą z miejsca, prędzej czy później nawet zmniejszony ciężar długu może ponownie stać się niemożliwy do udźwignięcia.

No i po piąte, nie wiadomo, czy odtrąbione zwycięstwo zadowoli rzeczywiście miliony zwykłych Europejczyków: i tych, którzy na ulicach miast sprzeciwiają się „ratowaniu banków", i tych, którzy mogą już wkrótce zagłosować przeciwko rządzącym we Francji i Niemczech politykom, których łatwo będzie oskarżyć o subsydiowanie „leniwych Greków".

Póki nie zobaczę, że te wszystkie problemy są rozwiązane, nie odetchnę z ulgą.

Autor jest profesorem oraz głównym ekonomistą PwC

Tchu! Grecja żyje! – woła w poemacie Kornela Ujejskiego posłaniec przynoszący wieści o zwycięstwie pod Maratonem. I podobnie zapewne zachowa się wracający z Brukseli premier Jeorjos Papandreu, choć wcale nie jest pewne, czy uładzi tym swoich rozwścieczonych rodaków.

Po heroicznej walce ciągnącej się długo w noc ze środy na czwartek kraje eurolandu doszły wreszcie do porozumienia – zarówno pomiędzy sobą, jak i ze swoimi bankami

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy