Rz: W latach 2007 – 2009 pana prywatną kolekcję polskiej sztuki wystawiały muzea narodowe i Zachęta. Obiecał pan wtedy, że odbędzie się również międzynarodowa wystawa kolekcji.
Krzysztof Musiał:
Mam nadzieję, że w 2013 lub 2014 roku w jednym z muzeów w Szwajcarii lub w Hiszpanii odbędzie się wystawa ok. 100 obiektów powojennej sztuki z moich zbiorów.
Jak wiele dzieł liczy zbiór, co pan kupił w ostatnim roku?
Jest to ok. tysiąca obrazów, rzeźb lub rysunków, niektóre z nich można obejrzeć na stronie (www. krzysztof-musial.pl). Co ostatnio kupiłem? Przede wszystkim duży piękny obraz Leopolda Gottlieba „Portret kobiety z rudymi włosami". Obraz na aukcji w Agrze wystawiono po niskiej cenie 18 tys. zł. Niestety, przegapiłem licytację. Przypomniałem sobie po czasie i sądziłem, że obraz dawno sprzedano po zaciekłej licytacji. Okazało się, że nikt nie był nim zainteresowany. Kupiłem go po cenie wywoławczej, gdy tej klasy obraz powinien kosztować ok. 150 tys., a co najmniej 100 tys. zł!