Gdzie przenieść pieniądze z lokat antypodatkowych

Kończą się lokaty antypodatkowe, pozostaje standardowa oferta dla preferujących bezpieczeństwo

Publikacja: 29.03.2012 01:30

Gdzie przenieść pieniądze z lokat antypodatkowych

Foto: Bloomberg

Już za kilka dni lokaty bankowe przestaną się dzielić na opodatkowane i wolne od tego obciążenia. Nowe zasady zaokrąglania podstawy opodatkowania i samego podatku spowodują, że zyskiem ze zdecydowanej większości inwestycji trzeba się będzie podzielić z fiskusem.

To dobry moment, by zastanowić się, czy nasze oszczędności pracują w optymalny sposób. Jeżeli nie, to warto ulokować je tak, by przynosiły większe niż dotychczas zyski.

Klient, który dotąd trzymał pieniądze na lokacie w banku, raczej nie skusi sie na handel opcjami, tylko będzie poszukiwał równie bezpiecznej inwestycji jak dotychczasowa. Bezpiecznej, a więc takiej, która nie tylko gwarantuje, że wpłacone pieniądze tajemniczo nie znikną, ale też zapewni choćby niewielki, za to przewidywalny zysk.?Ważne, by jego wysokość dało się oszacować jeszcze przed rozpoczęciem oszczędzania.

Stawka stała lub zmienna

Naturalnym następcą lokat antypodatkowych wydają się zwykłe, już obciążone podatkiem, depozyty w bankach. Lokaty ze stałym oprocentowaniem gwarantują niezmienną stawkę przez cały okres umowy. W przypadku lokat ze zmiennym oprocentowaniem i kont oszczędnościowych stawka może się zmieniać w zależności od warunków rynkowych. To oznacza, że jeśli stopy procentowe pójdą w górę, powinny też wzrosnąć odsetki.

I na odwrót.

Czynnikiem ryzyka przy zakładaniu takich depozytów jest to, że umowa nie przewiduje, kiedy i w jakim stopniu oprocentowanie będzie reagować na sytuację na rynku. Ma to niewielkie znaczenie przy lokatach krótkoterminowych, np. miesięcznych, jednak gdy podpisujemy umowę np. na rok, powinniśmy o tym pamiętać.

Mniej można się obawiać upadłości banku. Nie zdarzyło się to w Polsce od wielu lat. A  poza tym pieniądze klientów są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Każdemu posiadaczowi oszczędności w pechowym banku fundusz zwróci maksymalnie równowartość 100 tys. euro. Ryzyko jest więc zminimalizowane.

Państwo zapłaci

Kolejnym wyjściem dla poszukujących bezpiecznego sposobu pomnażania oszczędności są papiery dłużne. Nawet za niewielkie oszczędności można kupić bezpośrednio w sieci PKO?BP detaliczne obligacje skarbowe bądź zainwestować w fundusze pieniężne lub dłużne.

Zakup obligacji wypuszczanych na rynek przez Ministerstwo Finansów wiąże się z minimalnym ryzykiem bankructwa emitenta, którym jest Skarb Państwa. Natomiast rentowność zależy od konstrukcji konkretnego papieru.

Obligacja może mieć oprocentowanie stałe, zmienne uzależnione od inflacji lub od rynkowych stóp procentowych. Wszystko to można sprawdzić w liście emisyjnym publikowanym m.in. na stronie resortu finansów.

Obligacja skarbowa kupiona  w PKO?BP i przetrzymana aż do dnia wykupu, przyniesie przewidywalny zysk. Trudniej natomiast z góry powiedzieć, ile da się zarobić na  jednostkach funduszy inwestujących w papiery dłużne. A to dlatego, że kupują one i sprzedają obligacje oraz bony skarbowe także na rynku wtórnym, a tam ich ceny podlegają zwykłym mechanizmom rynkowym. Mogą więc zaskoczyć zarówno na plus, jak i na minus.

Mniej podatne na wahania są ceny papierów o krótszym terminie wykupu. Dlatego od funduszu pieniężnego można oczekiwać niewielkiego, ale  przewidywalnego zysku.  Natomiast fundusz obligacji  w niekorzystnych warunkach może nawet mieć stratę (gdy spadną ceny papierów, które znajdują się w jego porfelu). Za to w wyjątkowo korzystnej sytuacji  inwestor może liczyć nawet na kilkunastoprocentowy zysk w skali roku.

Im stabilniej zachowuje się rynek i im mniej zmieniają się stopy procentowe, tym mniejsza jest szansa na taką niespodziankę.

Wkalkulowane ryzyko

Wartą rozważenia możliwością jest też sięgnięcie po produkty strukturyzowane. W ich konstrukcję wpisane jest ryzyko, bo zarobek inwestora zależy od określonego wskaźnika: np. indeksu giełdowego czy kursów walut.

Mimo to inwestycja jest względnie bezpieczna. Niezależnie od tego, czy obstawiany scenariusz spełni się, inwestor ma na ogół zagwarantowane,

że nie straci wyłożonej kwoty, najwyżej realnie tyle, ile zabierze mu inflacja. Jednocześnie ma szansę na zysk wyższy niż z bezpiecznych form lokowania oszczędności.

Tomasz Maj, kierownik Zespołu Podatków, Raiffeisen Bank Polska

Ustawa zmieniająca sposób zaokrąglania podatku od oszczędności nie przewiduje żadnych praw nabytych. Każda wypłata lub kapitalizacja odsetek następująca od 31 marca będzie opodatkowana na nowych zasadach. Oznacza to, że podstawa opodatkowania i podatek będą zaokrąglane do pełnego grosza w górę. Banki z reguły określają wysokość oprocentowania rachunków i lokat jako wartość nominalną brutto. Wypełniając ustawową funkcję płatnika banki są zobowiązane do obliczenia, pobrania i przekazania do urzędu skarbowego podatku, wyliczonego zgodnie z prawem podatkowym obowiązującym na dzień wypłaty odsetek. Dla zwykłego Kowalskiego oznacza to, że od środków ulokowanych na lokatach z dzienną kapitalizacją otrzyma odsetki pomniejszone o podatek. Gdyby jednak bank gwarantował określoną stopę oprocentowania netto, po zmianie przepisów podatkowych musiałby podnieść nominalne oprocentowanie, tak aby klient nadal otrzymywał taką kwotę odsetek, jaką dostaje obecnie.

Już za kilka dni lokaty bankowe przestaną się dzielić na opodatkowane i wolne od tego obciążenia. Nowe zasady zaokrąglania podstawy opodatkowania i samego podatku spowodują, że zyskiem ze zdecydowanej większości inwestycji trzeba się będzie podzielić z fiskusem.

To dobry moment, by zastanowić się, czy nasze oszczędności pracują w optymalny sposób. Jeżeli nie, to warto ulokować je tak, by przynosiły większe niż dotychczas zyski.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy