Wygoda jak na rachunku bieżącym i oprocentowanie niewiele ustępujące temu, które można wycisnąć z lokat. Tak, w największym skrócie, można określić sposób działania kont oszczędnościowych. Choć banki stosunkowo rzadko chwalą się tym produktem w reklamach, warto pamiętać i o takim sposobie oszczędzania.
Dla osób, które mają nadwyżki finansowe, ale nie potrafią z góry przewidzieć, na jak długo mogą je wpłacić do banku, konto oszczędnościowe jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż klasyczna lokata terminowa.
Oferta kont oszczędnościowych także uległa uproszczeniu w wyniku wprowadzonych zmian w przepisach podatkowych. Jeszcze niedawno klienci mieli do wyboru rachunki z odsetkami dopisywanymi codziennie, albo tylko w dni robocze lub raz na miesiąc. Po zmianach podatkowych częstotliwość dopisywania odsetek będzie miała niewielki wpływ na rezultaty oszczędzania.
Dzięki mechanizmowi procentu składanego stawka 5 proc. z kapitalizacją dzienną wciąż będzie zapewniała minimalnie wyższy dochód niż 5 proc. z kapitalizacją miesięczną). Jednak różnica stanie się na tyle drobna, że porównując oferty banków można się będzie skupić na stawkach i ograniczeniach w dysponowaniu wpłaconymi do banku pieniędzmi.
Najkorzystniejsze oprocentowanie kont oszczędnościowych to obecnie 6 proc. w skali roku. Tyle proponuje DnB Nord. 5,5 proc., ale tylko w promocji i dla niewysokich kwot, oferuje BNP Paribas. Podobnie jak w przypadku klasycznych depozytów terminowych, również tu najciekawsze oferty można znaleźć w bankach o stosunkowo niewielkim udziale w rynku.