Rachunki walutowe z kartami płatniczymi

Unikniemy drogich przeliczeń kursowych, jeśli będziemy używać karty wydanej do rachunku dolarowego czy w euro

Publikacja: 26.07.2012 01:19

Rachunki walutowe z kartami płatniczymi

Foto: Bloomberg

Gdy płacimy kartami za granicą, powinniśmy liczyć się z kosztami zamiany waluty obcej na złote. Można ich uniknąć lub w dużym stopniu ograniczyć, używając plastiku wydanego do konta walutowego.

Kont takich nie znajdziemy w ofertach wszystkich banków. Proponują je m.in. Alior Bank, BZ WBK, Kredyt Bank, ING, Pekao, mBank, Millennium czy Raiffeisen.

Rachunki walutowe są prowadzone w zasadzie w euro, chociaż niektóre banki oferują również inne waluty, np. dolary (Alior, BZ WBK, Pekao) lub funty brytyjskie (Alior, BZ WBK, mBank).

Konto można zasilić walutą kupioną w kantorze, która z reguły jest dużo tańsza od tej z banku. Za 100 euro w kantorze możemy zapłacić nawet o 10 zł mniej. 23 lipca według średniej ceny sprzedaży (po której kupujemy walutę) 100 euro mogliśmy nabyć w banku za 431 zł, natomiast w kantorze zapłacilibyśmy 421 zł.

Przeważnie zasilenie konta euro lub dolarami w oddziale banku jest bezpłatne, choć zdarzają się wyjątki. Na przykład  niewielką prowizję pobiera Raiffeisen Bank (0,2 proc. lub min. 5 zł). Z drugiej strony bank ten bezpłatnie udostępnia swoim klientom internetową platformę wymiany walut R-Dealer.

– Na tej platformie spread wynosi tylko ok. 0,5 proc. Tuż po zakupie środki księgowane są na rachunku. Można więc tanio kupić np. euro przez Internet lub komórkę (będąc we Francji czy Włoszech) i zaraz podjąć je na miejscu z bankomatu – wyjaśnia Marcin Jedliński, rzecznik prasowy Raiffeisen Banku.

Rachunek walutowy to również dobry sposób na kontrolę wakacyjnych wydatków. Wiedząc, ile zapłaciliśmy za euro, od razu możemy przeliczyć  poniesione koszty na złote. W przypadku rachunku w złotych nie wiemy, po jakim dokładnie kursie bank dokona przewalutowania. Szczegóły  transakcji poznamy w zasadzie dopiero po powrocie do domu.

Kiedy będziemy płacić kartą wydaną do rachunku prowadzonego w walucie kraju, w którym spędzamy wakacje,   unikniemy kosztów przeliczeń na złote. Dlatego wybierając się np. do USA, warto wybrać rachunek dolarowy, a gdy wyjeżdżamy do Wielkiej Brytani – konto w  funtach.

Niestety, trzeba liczyć się z tym, że czasami płaci się za prowadzenie rachunku walutowego lub za wydaną do niego kartę. Trzeba więc skalkulować opłacalność takiego rozwiązania. Na pewno będzie ono korzystne dla osób często wyjeżdżających za granicę lub takich, które wydają tam większe sumy.

Jeśli ktoś potrzebuje rachunku walutowego tylko na czas wakacji, powinien wybrać ofertę banku zwalniającego z opłat w pierwszym roku lub pobierającego je co miesiąc (np. za używanie karty).

Ciekawą ofertę mają mBank czy Alior Bank. Ten pierwszy nie pobiera prowizji za korzystanie z bankomatów. W pierwszym roku oferuje również darmową obsługę karty (w kolejnym roku trzeba zapłacić 30 zł). Można więc bez ponoszenia kosztów zamknąć takie konto  po powrocie z zagranicy. Podobnie jest w BZ WBK, gdzie roczna opłata (10 euro) pobierana jest od drugiego roku.

W Alior Banku za miesiąc korzystania z karty płaci się 5 zł. I tyle samo za podejmowanie gotówki z bankomatów bez względu na kwotę.

Jeszcze mniej za kartę płaci się w ING Banku – 1,5 zł. Ale dosyć wysokie są tam koszty korzystania z bankomatów – 3 proc., min. 5 zł. Kredyt Bank pobiera 1 euro miesięcznie, zaś Raiffeisen 10 euro rocznie. W obu tych instytucjach pobranie gotówki wiąże się z kosztem 2 euro.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy