Coraz więcej amerykańskich kobiet menedżerów zasiada w zarządach europejskich spółek, po części dlatego, że tamtejsze firmy mają obowiązek zwiększyć liczbę kobiet na stanowiskach kierowniczych.
Większość europejskich spółek rekrutuje do zarządów Europejki, jednak wiele z nich poszukuje także kandydatek, które pomogą w rozwijaniu kontaktów i sprzedaży w USA.
Przykładem może być Françoise Brougher. Wiceprezes Google, urodzona we Francji, ale od 2004 r. mająca amerykańskie obywatelstwo, w styczniu weszła do zarządu Sodexo. Międzynarodowe przedsiębiorstwo świadczące usługi w branży gastronomicznej i obsługi nieruchomości, mające siedzibę niedaleko Paryża, 32 proc. dochodów uzyskuje w Ameryce Płn.
Sodexo zatrudniło Brougher częściowo dlatego, że „mówi jak amerykański menedżer" i zna się na nowych technologiach, mówi Patricia S. Bellinger, szefowa komitetu nominacyjnego i pierwsza Amerykanka na stanowisku kierowniczym w tej spółce.
Wprowadzona w 2011 r. we Francji ustawa przewiduje, że do stycznia 2014 r. zarządy przynajmniej w 20 proc. będą musiały składać się z kobiet, w przeciwnym razie zarząd nie otrzyma swego honorarium.