Zło­ty, na fa­li ogól­ne­j po­pra­wy sen­ty­men­tu na ryn­kach fi­nan­so­wych (we wto­rek gieł­da amery­kań­ska usta­no­wi­ła re­kord hos­sy), lek­ko zy­ski­wał na war­to­ści. Eu­ro kosz­to­wa­ło już mniej niż 4,12 zł, a do­lar ame­ry­kań­ski 3,15–3,16 zł. Ob­ro­ty nie by­ły du­że. Gra­cze cze­ka­li na ko­mu­ni­kat RPP?od­no­śnie do stóp pro­cen­to­wych. Pro­gno­zy za­kła­da­ły, że spad­ną o 25 pkt proc.

Ra­da spra­wi­ła jed­nak nie­spo­dzian­kę i ob­cię­ła sto­py o 50 pkt ba­zo­wych. W re­ak­cji zło­ty stra­cił na war­to­ści po ok. 3 gro­sze do in­nych wa­lut. W szczy­to­wym mo­men­cie wy­prze­da­ży eu­ro kosz­to­wa­ło już 4,16 zł, frank szwaj­car­ski 3,38–3,39 zł, a do­lar prze­szło 3,39 zł.

Ostat­nie kil­ka go­dzin han­dlu przy­nio­sło lek­kie od­re­ago­wa­nie. Zło­te­mu nie uda­ło się jed­nak od­ro­bić strat. Na ko­niec dnia za wspól­ny pie­niądz pła­co­no 4,14 zł, czy­li 0,3 proc. wię­cej niż w śro­dę. Do­lar zwy­żko­wał o po­nad 0,6 proc., do 3,19 zł, a frank o 0,2 proc., do 3,37 zł.

Na ryn­ku dłu­gu opro­cen­to­wa­nie pa­pie­rów dwu­let­nich zma­la­ło do 3,39 proc. (z 3,5 proc.), pię­cio­let­nich do 3,57 proc. (z 3,68 proc.), a dzie­się­cio­let­nich do 3,97 proc. z 4,03 proc. we wto­rek.