Wyniki ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, maj 2013

Ponad 12 proc. rocznego zysku z inwestycji w akcje, 10 proc. z obligacji czy 15 proc. zarobione na giełdach europejskich to bardzo dobre rezultaty. Niestety, nie wszystkie fundusze kapitałowe mogą się takimi pochwalić.

Publikacja: 16.05.2013 01:48

Wyniki ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, maj 2013

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Ubiegły rok był bardzo korzystny dla inwestujących w polskie papiery dłużne. Nic zatem dziwnego, w tym czasie najwięcej zarobiły fundusze ubezpieczeniowe operujące na naszym rynku obligacji.

Fundusz Warta Życie Papierów Dłużnych wypracował przez rok stopę zwrotu w wysokości 10,4 proc. Wyniki w okolicach 10 proc. osiągnęło też kilka innych funduszy obligacji (patrz tabela).

Jeśli chodzi o fundusze akcji, sytuacja nie jest już tak jednoznaczna. W grupie tej znajduje się Compensa Życie Akcji E  z wysoką stopą zwrotu 12,3 proc. Ale wyniki innych tego typu funduszy nie są już tak dobre. Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek oraz Allianz Akcji Plus przyniosły w ostatnich 12 miesiącach straty (odpowiednio 4,2 oraz 1,3 proc.).

U nas gorzej

– Wyniki za ostatnie 12 miesięcy we wszystkich grupach funduszy: dłużnych, akcyjnych i mieszanych, są podobne. To efekt tendencji wzrostowej, chociaż z okresami korekty, zarówno na rynku akcji, jak i obligacji. Wyniki w dłuższym okresie są obciążone głęboką korektą na rynku akcji w 2011 r. oraz dramatyczną bessą z roku 2008. Rezultaty inwestowania w najdłuższym badanym siedmioletnim okresie pokazują atuty dywersyfikacji. Fundusze lokujące w kilka klas aktywów przyniosły w tym okresie najwyższe stopy zwrotu – zauważa Marek Przybylski, prezes Aviva Investors Poland.

Znakomite okazały się rezultaty inwestycji na rynkach międzynarodowych.

– W pierwszym kwartale  na światowych giełdach kontynuowane były zwyżki. Najbardziej rosły indeksy na rynku japońskim (19 proc.). Po wielu latach marginalizacji papiery z tego rynku zaczynają powracać do portfeli inwestorów globalnych. Również giełdy w USA (wzrost o 12 proc.) oraz w Niemczech (wzrost o 2 proc.) mogą zaliczyć pierwszy kwartał do udanych – mówi Michał Kopiczyński, zarządzający funduszami ING TFI.

Dobra sytuacja na giełdach światowych miała korzystny wpływ na wyniki operujących tam funduszy kapitałowych. Nordea Życie Europejskich Akcji może pochwalić się ponad 15-proc. stopą zwrotu osiągniętą przez 12 ostatnich miesięcy. Fundusz Aviva Międzynarodowy zarobił ponad 14 proc., a Nordea Życie Dalekowschodnich Akcji blisko 10 proc.

Niestety, na rynkach wschodzących nie było tak dobrze jak na rozwiniętych. Słabo wypadła warszawska giełda. Przyczyn takiej sytuacji było kilka.

Jak mówi Michał Janik, doradca inwestycyjny Skandia Życie, w końcówce 2012 r. indeksy na naszym parkiecie dość mocno poszły w górę. Szybki wzrost w krótkim czasie zachęca inwestorów do sprzedaży papierów w celu wycofania osiągniętych już zysków.

– Ponadto na rynku utrzymuje się podaż akcji ze strony Skarbu Państwa. Duże transakcje sprzedaży papierów kolejnych spółek studzą entuzjazm instytucji finansowych do kupowania akcji na giełdzie. Inwestorzy czekają na następne duże pakiety akcji oferowanych na rynku pierwotnym, co powstrzymuje ich przed systematycznym kupowaniem akcji na rynku wtórnym. Sytuacja budżetu oraz spodziewany w tym roku poziom wpływów podatkowych wzmagają oczekiwanie na dalszą podaż akcji należących teraz do Skarbu Państwa – twierdzi Michał Janik.

Stan taki może, według ekspertów, utrzymać się jeszcze przez kilka tygodni.

Bez ryzyka i zyskownie

W ciągu ostatnich 36 miesięcy najwięcej zarobiły fundusze obligacyjne. Stopa zwrotu Amplico Life Obligacji wyniosła aż 47 proc. Bardzo dobre wyniki, przekraczające 20 proc., odnotowały także: PZU Życie Dłużny Polonez, Compensa Życie Obligacji A czy Warta Życie Papierów Dłużnych.

Zadowoleni z rezultatów trzyletnich powinni być też ci klienci, którzy wybrali kapitałowe fundusze pieniężne. Teoretycznie są one najbezpieczniejsze, ale jednocześnie najmniej zyskowne. Tymczasem wartość jednostki funduszu Benefia Dolarowy wzrosła przez trzy lata o 27 proc., a Amplico Life Rynku Pieniężnego o 18 proc.

Czekanie na poprawę

W ciągu ostatnich pięciu lat największe zyski osiągnął dolarowy fundusz Benefii. Jego stopa zwrotu wyniosła ponad 73 proc.

Niewiele gorzej poradziły sobie w tym okresie fundusze międzynarodowe: ING Międzynarodowy Obligacji (zysk ponad 55 proc.), Nordea Życie Północnoamerykańskich Akcji (54 proc.), Nordea Życie Europejskich Akcji (53 proc.).

Zdaniem analityków rozbieżność między sytuacją na giełdach światowych i na parkiecie w Warszawie powinna stopniowo zanikać. Notowaniom naszych akcji powinny sprzyjać rekordowo niskie stopy procentowe.

– Będziemy obserwować wpływ obniżek stóp na gospodarkę. Ceny obligacji już zdyskontowały spadek stóp, ale ceny akcji jeszcze nie. Zwłaszcza że coraz więcej spółek płaci sowite dywidendy – zauważa Michał Kopiczyński.

Opinie:

Roch Pietroń, zarządzający, doradca inwestycyjny PZU Asset Management

W pierwszym kwartale tego roku na polskiej giełdzie, podobnie jak na innych rynkach rozwijających się, notowaliśmy spadki. Wartość WIG20 zmalała aż 8 proc. Lepiej wypadły akcje małych i średnich spółek. Sytuację tę można tłumaczyć słabymi prognozami wyników spółek; dotyczyło to zarówno wyników za miniony kwartał, jak prognoz na cały 2013 rok. Poza tym istotne znaczenie mają: znaczna podaż (na kwotę ok. 14 mld zł) akcji firm z sektora bankowego (PKO BP, Pekao, BZ WBK) oraz niekorzystne plany zmian w OFE. Dodatkowo negatywny wpływ na rynki akcji mają problemy Cypru oraz Włoch. W kwietniu bardzo mocno zostały przecenione surowce (złoto, srebro, miedź), co też negatywnie przełożyło się na notowania akcji (mocny spadek kursów spółek cyklicznych, wydobywczych). Spadek cen surowców w krótkim terminie nie jest korzystny dla giełd, szczególnie dla rynków rozwijających się, jednak w długim terminie może być korzystny dla gospodarki (niższa inflacja, niższe koszty ponoszone przez firmy itp.).

Piotr Sałata, zarządzający funduszami w Nordei

Rynek akcji w ostatnim czasie charakteryzował się bardzo dużą zmiennością. W tak trudnych warunkach sukces osiągnęliśmy przede wszystkim dzięki właściwej selekcji spółek. Wybieraliśmy firmy z atrakcyjną wyceną oraz potencjałem poprawy wyników. Gdzie szukać okazji inwestycyjnych w najbliższych latach w tak trudnym środowisku? Rentowność obligacji skarbowych oraz oprocentowanie depozytów jest rekordowo niskie. Na rynku złota oraz srebra od 2011 r. mamy tendencję spadkową. Dobrą alternatywą z pewnością jest rynek akcji. Pierwszym argumentem wspierającym tę tezę są bardzo wysokie dywidendy. Stopa dywidendy z akcji wchodzących w skład WIG20 zapewne przekroczy 6 proc., podczas gdy rentowność obligacji skarbowych wynosi niespełna 3 proc. Kolejnym potencjalnym katalizatorem wzrostów, podobnie jak w ubiegłym roku, może być atrakcyjna wycena spółek na naszej giełdzie. Ponadto akcje są dobrym zabezpieczeniem przed ewentualną inflacją.

Michał Rabiej, zarządzający funduszami AXA

W ciągu ostatnich pięciu–siedmiu lat zdecydowanie lepsze wyniki miały fundusze inwestujące w obligacje. Miało na to wpływ kilka czynników. W latach 2006–2007 polska gospodarka rozwijała się w tempie powyżej 6 proc., a krajowe indeksy giełdowe notowały historyczne rekordy. Od tego czasu nastąpiło znaczące spowolnienie. Wzrost PKB w 2012 r. wyniósł 2 proc., a prognozy na 2013 r. zakładają zaledwie 1–1,5 proc. W ślad za słabnącą gospodarką spadały indeksy giełdowe. Dlatego stopy zwrotu funduszy inwestujących w akcje generalnie nie były satysfakcjonujące. W najbliższych miesiącach spodziewamy się dużej zmienności na rynkach akcji. Inwestorzy obawiają się słabych wyników spółek oraz odsunięcia w czasie ożywienia gospodarczego. Z drugiej strony stopy procentowe są rekordowo niskie, co powinno zachęcić klientów do stopniowego przenoszenia środków z banków do funduszy, jednak raczej do tych o niższym poziomie ryzyka.

Michał Karewicz, analityk, Departament Zarządzania Aktywami TFI Allianz Polska

Ostatnie lata nie były łatwe ani dla zarządzających funduszami, ani dla inwestorów giełdowych. Musieli się oni zmierzyć z jednym z najpoważniejszych kryzysów finansowych, który w przeciwieństwie do poprzednich dotyczył całej gospodarki światowej. W większości okresów najlepiej radziły sobie fundusze aktywnej alokacji, które dzięki swojej polityce inwestycyjnej mogły znacznie szybciej dostosować się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji. Z kolei agresywne obniżanie stóp procentowych przez większość banków centralnych, w połączeniu z poszukiwaniem przez inwestorów bezpiecznej przystani w okresie dekoniunktury, przyczyniło się do znacznego wzrostu cen obligacji. Przełożyło się to na bardzo dobre wyniki funduszy obligacyjnych.

Marcin Andrzejczuk, analityk w Departamencie Inwestycji Generali Życie

W marcu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła główne stopy procentowe o 0,5 pkt proc., do 3,25 proc. Było to kompletnym zaskoczeniem dla analityków, ale ocenili oni tę decyzję pozytywnie. Dotychczasowe tempo obniżek było dość powolne na tle publikowanych danych makroekonomicznych. Niższe stopy procentowe to niższy koszt kredytów zaciągniętych przez firmy, a w konsekwencji wyższe zyski. Niższy koszt pieniądza to także wzrost inwestycji przedsiębiorstw. Również gospodarstwa domowe odczują spadek obciążenia kosztami zaciągniętych kredytów złotowych, a to w dłuższym terminie powinno przełożyć się na wzrost konsumpcji. Z drugiej strony niższe stopy oznaczają niższe zyski z lokat bankowych. Może to skłonić ludzi do zainteresowania się innymi formami oszczędzania, np. funduszami kapitałowymi, prawdopodobnie w pierwszej kolejności funduszami obligacji i pieniężnymi, ale w niewielkiej części również funduszami bardziej agresywnymi. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach wskaźniki makroekonomiczne zaczną się stopniowo poprawiać, choć może to następować wolniej, niż wydawało się pod koniec zeszłego roku. Niskie stopy procentowe będą sprzyjać giełdzie. Spadek kursów powinno się wykorzystać do stopniowego zakupu akcji.

Tomasz Gomółka, ekspert BGŻOptima

Decyzje RPP o obniżeniu stóp procentowych powinny teoretycznie mieć pozytywny wpływ na ceny papierów dłużnych. Jednak nieco lepsza od oczekiwań dynamika PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku oraz oczekiwana poprawa kondycji polskiej gospodarki w drugiej połowie roku sprawiają, że obligacje nie będą aktywami, które pozwolą osiągnąć wysokie zyski. Także inwestorzy zagraniczni, którzy w 2012 r. chętnie kupowali polskie obligacje, obecnie zaczynają dostrzegać lepsze okazje inwestycyjne w innych krajach w naszym regionie i na świecie. Koniec dołka koniunktury w Polsce wydaje się coraz bliższy, o czym świadczą publikowane wskaźniki wyprzedzające. Za takim twierdzeniem przemawia także ożywienie gospodarcze obserwowane u naszego zachodniego sąsiada. Dla Polski to dobra wiadomość, ponieważ Niemcy są naszym największym partnerem handlowym. Wsparciem powinny być również coraz wyraźniejsze symptomy poprawy w gospodarce światowej. Te pozytywne tendencje mogą się przełożyć na zwiększone zainteresowanie akcjami. Nie brakuje jednak czynników ryzyka, które zagrażają takiemu pozytywnemu scenariuszowi.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy