Głęboka przecena obligacji państw rozwijających się

Papiery dłużne krajów zaliczanych do tej grupy zanotowały największy spadek od prawie pięciu lat.

Publikacja: 02.07.2013 00:33

Przez pięć ostatnich tygodni – po prawie roku nieustannego napływu środków – miał miejsce odpływ kap

Przez pięć ostatnich tygodni – po prawie roku nieustannego napływu środków – miał miejsce odpływ kapitału netto.

Foto: Rzeczpospolita

Niektórzy inwestorzy twierdzą, że wyprzedaż na rynku długu państw emerging markets być może wcale się nie skończyła. A kiedy opadnie bitewny kurz, zarządzający funduszami będą musieli bardziej wnikliwie się przyjrzeć, które kraje oferują najlepsze perspektywy.

Ceny obligacji emitowanych przez gospodarki wschodzące spadły o 9,5 procent od czasu, gdy w maju doszły do najwyższego poziomu w historii – pokazuje Emerging Market Bond Index sporządzany przez J.P. Morgan. W najgorszym momencie ubiegłego tygodnia spadek wynosił nawet 12 procent.

Tempo wyprzedaży przypomina końcówkę 2008 roku, kiedy to obligacje z rynków wschodzących straciły prawie 30 proc. w niespełna dwa miesiące. Ceny obligacji poruszają się w przeciwnym kierunku niż rentowności, czyli gdy spadają, dochodowość papierów rośnie.

Kapitał szybko wraca do domu

Ostatnia przecena była spowodowana przez oczekiwania, że Rezerwa Federalna szybciej, niż zakładano, wycofa się ze skupu obligacji, przy pomocy którego wpompowywała w system finansowy 85 miliardów dolarów miesięcznie. Spowodowało to spadek rentowności obligacji wszelkiej maści. W połowie czerwca prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke nakreślił wstępny kalendarz wycofania się przez Fed z programu wykupu obligacji.

Komunikat z Fed pojawił się w momencie, gdy przybywa sygnałów o spowolnieniu na rynkach wschodzących. W ostatnich kilku latach niskie stopy procentowe, łagodna polityka monetarna i szybki wzrost w świecie rozwijającym się skłaniały inwestorów do polowania na wysoko rentowne aktywa na tych rynkach. Połączenie przykręcenia kurka przez Fed z niższym wzrostem na rynkach wschodzących powoduje odpływ kapitału z tych krajów.

– Raczej nie czeka nas kryzys dłużny na rynkach wschodzących, ale kapitał w nieunikniony sposób zaczyna płynąć w odwrotnym kierunku – mówi Sergio Trigo Paz, szef działu papierów dłużnych na rynki wschodzące w Black Rock Inc.

Ten pogląd potwierdzają ostatnie dane. W tygodniu zakończonym 26 czerwca z rynków wschodzących wypłynęło 5,57 miliarda dolarów. To największy tygodniowy exodus w historii i piąty tydzień z rzędu odpływu kapitału netto, po prawie roku nieustannego napływu środków - wynika z danych firmy EPFR Global, która zajmuje się analizą funduszy.

Niektóre kraje wciąż wyglądają atrakcyjnie

Wielu inwestorów uważa, że nawet kiedy tempo wyprzedaży osłabnie, jest mało prawdopodobne, by fundusze wróciły do inwestowania w gospodarki rozwijające się w tej samej skali co poprzednio.

– Na początku tego roku rynki działały w tandemie – mówi Trigo Paz, który zarządza portfelem obligacji z rynków wschodzących wartym 4 miliardy dolarów. – Teraz konkurują o przepływy finansowe. Black Rock obniżył w lutym swoje zaangażowanie w papiery dłużne rynków wschodzących z powodu obaw, że są one przeszacowane – dodaje.

Colm McDonagh, szef działu papierów dłużnych rynków wschodzących w Insight Investment, który zarządza portfelem wartym 755 milionów dolarów, powiedział, że inwestorzy generalnie stają się bardziej wybredni, jeżeli chodzi o rynki wschodzące, na których chcą lokować środki.

– Kiedy rynki przyciągają nowych graczy, część pieniędzy jest lokowana dość przypadkowo, bez patrzenia na różnicę pomiędzy poszczególnymi krajami – mówi McDonagh. – Kiedy jednak sytuacja się stabilizuje, niektóre państwa zaliczane do rynków wschodzących zaczynają wyglądać lepiej niż inne – dodaje.

McDonagh powiedział, że emisje obligacji krajów o stabilnej sytuacji fiskalnej, takich jak Meksyk lub Filipiny, których nie dotknęła przecena, zaczynają wyglądać atrakcyjnie. Z kolei rentowności papierów emitowanych przez inne państwa, na przykład Republikę Południowej Afryki, mogą dalej rosnąć, ponieważ rząd zrobił niewiele, by ograniczyć deficyt fiskalny.

Trigo Paz stawia na Brazylię, która w ostatnich tygodniach zniosła część podatków od transakcji finansowych. Brazylijski dług wygląda atrakcyjnie na tle podobnie oprocentowanych papierów indyjskich, biorąc pod uwagę silniejsze fundamenty ekonomiczne i bardziej płynne rynki – powiedział.

Przecena była za głęboka

Oczywiście niektórzy optymiści argumentują, że przecena na rynkach wschodzących poszła za daleko. – Dilerzy zbyt pesymistycznie zakładają, że Fed szybko wycofa się z pakietu stymulacyjnego – mówi Tim Dingemans, zarządzający portfelem, który nadzoruje obligacje z rynków wschodzących o wartości 80 milionów dolarów w Adelante Asset Management.

– Przeszliśmy od założenia, że japońskie gospodynie domowe kupią dowolne papiery wyemitowane na tej planecie, do przekonania, że nikt nie kupi niczego – mówi Dingemans, nawiązując do pakietu stymulacyjnego ogłoszonego przez Bank Japonii w kwietniu. – To poszło za daleko – dodaje.

Dingemans przyznaje jednak, że inwestorzy szukający okazji stają się bardziej wybredni w wyborze rynków docelowych.

– Uważamy, że ceny stały się obecnie bardziej atrakcyjne – ocenia. – Jednak eksporterzy surowców, tacy jak Chile i Indonezja, nadal będą znajdowali się pod presją. Obawiamy się również o Turcję z powodu niestabilnej sytuacji politycznej – dodaje Dingemans.

—Tommy Stubbington

—Tłum. TK

(C) 2013 Dow Jones & Company, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone

Aby zaprenumerować „The Wall Street Journal": www.wsjeuropesubs.com

Niektórzy inwestorzy twierdzą, że wyprzedaż na rynku długu państw emerging markets być może wcale się nie skończyła. A kiedy opadnie bitewny kurz, zarządzający funduszami będą musieli bardziej wnikliwie się przyjrzeć, które kraje oferują najlepsze perspektywy.

Ceny obligacji emitowanych przez gospodarki wschodzące spadły o 9,5 procent od czasu, gdy w maju doszły do najwyższego poziomu w historii – pokazuje Emerging Market Bond Index sporządzany przez J.P. Morgan. W najgorszym momencie ubiegłego tygodnia spadek wynosił nawet 12 procent.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy