W czasach topniejących zysków z lokat inwestorzy indywidualni chętniej sięgają po rządowe obligacje. Emitowane przez Skarb Państwa uważane są za najbezpieczniejszą lokatę, ponieważ ich gwarantem jest państwo. Jednak również w tym przypadku warto wybrać papiery, które najlepiej odpowiadają potrzebom oszczędzającego.
Do wyboru mamy cztery rodzaje obligacji o różnej konstrukcji oprocentowania i okresie wypłacania odsetek. Jeśli cenimy sobie z góry wiadomy zysk i nie mamy ochoty śledzić na bieżąco tego, co dzieje się w gospodarce i na rynkach finansowych, najlepszym rozwiązaniem jest wybór obligacji dwuletnich. Ich oprocentowanie jest stałe, po roku oszczędzania odsetki są kapitalizowane. Musimy jednak uważać na inflację. Jeśli jest wyższa niż wypłacane odsetki, w praktyce tracimy cały wypracowany zysk, ale i wartość zainwestowanego początkowo kapitału.
Ochronę przed wzrostem cen zapewniają papiery cztero- i dziesięcioletnie. Ich oprocentowanie oparte jest na stopie inflacji i marży, czyli tzw. narzucie na inflację. Oznacza to, że zysk z inwestycji zawsze będzie większy niż wzrost cen.
Niekiedy najlepszą inwestycją są obligacje, których oprocentowanie zależy od wskaźników rynkowych. Tak jest w przypadku papierów trzyletnich. To, ile na nich zarobimy, zależy od oprocentowania sześciomiesięcznych pożyczek, jakich udzielają sobie banki (WIBOR 6M). Najlepszy moment na ich zakup jest wtedy, kiedy oczekuje się, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe.
Wyniki sprzedaży pokazują, że największą popularnością wciąż cieszą się dające stały, z góry wiadomy zysk papiery dwuletnie. – Polacy cenią inwestycje pewne oraz gwarantujące określony, zadowalający poziom zysku. Nie dziwi więc, że już od siedmiu miesięcy obligacje dwuletnie mają najwyższy udział w sprzedaży papierów dłużnych ze standardowej oferty – mówi Bogdan Klimaszewski, zastępca dyrektora departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów.