Naczelny Sąd Administracyjny
oddalił dziś kasację złożoną przez
Urząd Komunikacji Elektronicznej, Mobyland
i Centernet od wyroku
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
Aktualizacja: 08.05.2014 10:22 Publikacja: 08.05.2014 10:22
Foto: Flickr
Naczelny Sąd Administracyjny
oddalił dziś kasację złożoną przez
Urząd Komunikacji Elektronicznej, Mobyland
i Centernet od wyroku
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
z maja 2012 i zasądził zwrot kosztów procesowych na rzecz
T-Mobile Polska
.
Decyzja NSA oznacza, że przetarg na częstotliwości z zakresu 1800 MHz, przeprowadzony w 2007 roku powinien zostać unieważniony w całości, choć sąd nie powiedział tego wprost, oraz, że nie mógł być powtórzony w części - jak zdecydowała w 2011 r. b. prezes UKE, Anna Streżyńska.
- Rozumiem ból prezesa UKE, ale są sytuacje, kiedy kończą się możliwości interpretacji przepisów - mówiła sędzia Maria Jagielska, ogłaszając dziś rano wyrok.
Osią sporu była interpretacja artykułu 118 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego sprzed nowelizacji. Pełnomocnicy UKE podnosili m.in., że na jego podstawie można unieważnić przetarg w części. T-Mobile Polska miał stanowisko przeciwne.
- Zapis Prawa telekomunikacyjnego nie dozwalał - w dacie jego obowiązywania - na inne postępowanie w tej sprawie, jak odwołanie przetargu w całości - mówiła sędzia.
- Na przetarg należy patrzeć jak na jedną część - dodawała.
W przetargu w 2007 roku pasmo 1800 MHz zdobyły CenterNet i Mobyland (dziś grupa Midas), płacąc za nie około 220 mln zł. Wyniki przetargu oprotestował T-Mobile Polska, wówczas Polska Telefonia Cyfrowa, który uważał, że jego oferta została niesłusznie pominięta (na jednej ze stron - podpisanej przez uprawnioną osobę - zabrakło parafki).
Po wyrokach sądu, które uznały to za zbyt mało istotne uchybienie, UKE unieważnił przetarg, ale tylko w części, dopuszczając do analiz ofertę T-Mobile. Wynik przetargu nie zmienił się, ponieważ wówczas gros punktów przyznawano za warunki konkurencyjności, a tu nowi gracze nie mieli sobie równych.
Zarząd Midasa zapowiadał już, że w razie utraty częstotliwości będzie domagał się odszkodowania do skarbu państwa.
Według prawników, z którymi dziś rozmawialiśmy, spółki Midasa będą jeszcze korzystać z przyznanych im częstotliwości, ale jak długo - będzie to zależeć od sposobu, w jaki na decyzję NSA zareaguje UKE.
Prawnicy spodziewają się ponownego otwarcia postępowania rezerwacyjnego dotyczącego rezerwacji posiadanych przez Mobyland i CenterNet i decyzji UKE co będzie z nimi dalej. Oczekiwane są również protesty posiadaczy częstotliwości, które mogą rozciągnąć postępowanie rezerwacyjne na kilka lat.
Dlatego skutków dzisiejszego wyroku NSA dla Polkomtela, Cyfrowego Polsatu i ich klientów LTE nie należy spodziewać się szybko.
Tego zdania jest najwyraźniej również zarząd Midasa, który poinformował w uzupełniającym komunikacie giełdowym:
"Na podstawie uzyskanych dotąd informacji Zarząd Spółki uważa, że dzisiejszy wyrok NSA pozostaje bez wpływu na możliwość kontynuowania dotychczasowej działalności CenterNet oraz Mobyland. Oznacza to, że spółki te mogą nadal w pełni korzystać z przyznanych im częstotliwości, a w konsekwencji nadal realizować założone cele działalności Grupy Kapitałowej Midas".
"Jednocześnie, Zarząd Spółki nie jest obecnie w stanie przewidzieć kierunku, jak również zakresu dalszych działań w tej sprawie, podejmowanych w przyszłości przez uczestników przedmiotowego postępowania. Obecnie Spółka, CenterNet oraz Mobyland oczekują na doręczenie odpisu wyroku NSA z uzasadnieniem, na podstawie analizy którego zostanie podjęta decyzja co do dalszych kroków w przedmiotowej sprawie" - czytamy.
Dawid Piekarz
,
rzecznik UKE
tydzień temu proszony o komentarz dot. skutków ewentualnego wyroku dla konsumentów mówił
rpkom.pl
:
- W sytuacji, kiedy NSA uzna, iż nie było możliwym – na podstawie uprzednio obowiązujących przepisów prawa – częściowe unieważnienie przetargu, koniecznym będzie zastosowanie się do wskazań zawartych w wyroku NSA. Podnieść jednak należy, iż wyrok ten nie będzie dotyczył bezpośrednio decyzji rezerwacyjnej, mocą której spółki Centernet i Mobyland nabyły prawo do dysponowania częstotliwościami, a samego przetargu. Zgodnie bowiem z przepisami Prawa telekomunikacyjnego rezerwacja częstotliwości jest postępowaniem odrębnym od przetargu - informował Piekarz.
Anna Streżyńska decyzji o powtórzeniu przetargu w części nie żałuje. - Na szczęście wyrok nie dotyczy wydanej rezerwacji tylko procedury, którą zastosowałam i która byla w tamtej sytuacji jedyną możliwą, ponieważ spór był prowadzony o to, czy dokonano we właściwy sposób oceny oferty, a sad I instancji stwierdził, że nie wiec należało powtórzyć ocenę oferty - broni swojej decyzji b. szefowa UKE. - Procedura logiczna, celowa, bezpieczna i zgodna z prawem, bo PT nie zakazuje powtórzenia części przetargu. Gdyby zrobić, jak chce NSA doszłoby do oceny zupełnie nowej oferty, a nie o to chodziło w sporze - dodaje.
- Zależy nam na tych częstotliwościach - zapewnił we wtorek w rozmowie z rpkom.pl Miroslav Rakowski, prezes T-Mobile Polska. Jego firma wydała dziś stanowisko dotyczące orzeczenia NSA.
"Po 7 latach T-Mobile Polska uzyskała kolejne potwierdzenie zastrzeżeń zgłaszanych już od 2007 roku do procedury przetargowej przy rozstrzygnięciu przetargu na częstotliwości z zakresu 1800 MHz. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że przetarg z 2007 roku powinien zostać unieważniony w całości, a nie tylko w części, jak to zrobił Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w 2011 roku. Dalszą konsekwencją wyroku NSA powinno być ponowne rozdysponowanie przez UKE tych częstotliwości, w nowym postępowaniu, zgodnie z przepisami obecnie obowiązującego prawa. T-Mobile Polska podejmie wszelkie przewidziane prawem działania, mające na celu prawidłowe przeprowadzenie i rozstrzygnięcie nowej dystrybucji pasma z zakresu częstotliwości 1800 MHz.
T-Mobile Polska już wcześniej wielokrotnie wskazywało na zagrożenia dla przedsiębiorców, którzy uzyskali rezerwacje na częstotliwości przydzielone w efekcie przetargu z 2007. Mamy nadzieję, że nowa dystrybucja pasma odbędzie się po uważnym przeanalizowaniu wszystkich stanowisk zgłaszanych w trakcie konsultacji" - czytamy.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rpkom.pl
Naczelny Sąd Administracyjny
oddalił dziś kasację złożoną przez
Tempo odchodzenia od węgla w energetyce jest uzależnione od możliwości zapewnienia podstawy systemu, która będzie stabilizować pogodozależne źródła odnawialne do czasu uruchomienia elektrowni jądrowej. Taką rolę może pełnić gaz.
Globalny rynek technologii medycznych, wspierany przez inwestycje i nowoczesne programy, dynamicznie rośnie. Jednym z takich działań jest nabór „Ścieżka SMART” finansowany z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki. Stworzyliśmy hydrożel do hodowli komórkowych. Jest to narzędzie przydatne w badaniach nad nowymi lekami – mówi Marcin Krzykawski, prezes Real Research.
Transformacja powinna być prowadzona według planu nakreślonego na wiele lat do przodu, a nie według harmonogramu wyborczego. Powinien się w nią w jak największym stopniu angażować kapitał prywatny, by pomoc publiczna trafiała do inwestycji o największych ryzykach.
Od technologii nie da się uciec. Zamiast jednak z nią walczyć, trzeba wykorzystać możliwości, jakie one daje – zarówno samym bankom, jak i osobom korzystającym z ich usług.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
W trakcie przewodnictwa w Unii polski rząd musi przekonać kraje „27”, że tylko integrując produkcję uzbrojenia, może wygrać wyścig zbrojeń z Rosją.
- Co by państwo zrobili z 2 mld zł? Przejęlibyście Netię, czy może rozdali milion iPhone'ów za złotówkę? A może budowalibyście drugiego Titanica – pytał w poniedziałek podczas pierwszej publicznej prezentacji w roli prezesa Cyfrowego Polsatu Tobias Solorz, syn Zygmunta Solorza-Żaka. 2 mld zł to tyle, ile w aukcji LTE za blok pasma 800 MHza zaoferowały NetNet (kojarzony z grupą Polsatu) i T-Mobile Polska. 2 mld zł to także koszt, jaki poniesie Grupa Cyfrowy Polsat przejmując Midasa.
Wiele wskazuje na to, że Cyfrowy Polsat po przerwie zrealizuje pierwszą dużą transakcję.
Choć władze spółki zaprzeczają, żeby trwały prace nad włączeniem Midasa w struktury Cyfrowego Polsatu, analitycy się spodziewają, że temat powróci po zakończeniu ogłoszonego właśnie refinansowania długu.
Refinansowanie kilkunastu miliardów złotych zadłużenia, wyścig z konkurencją, a teraz jeszcze - najprawdopodobniej - kolejne przejęcie czeka grupę miliardera. Midas, hurtowe zaplecze Grupy Cyfrowy Polsat, ma zamiar pozyskać aktywa komplementarne w stosunku do działalności Grupy Midas i wspierające realizację podstawowej jej strategii. Prosi obligatariuszy o zgodę, aby mógł zakupu dokonać poprzez fundusz inwestycyjny zamknięty.
Aero2, spółka z grupy Midas postanowiła spisać w straty rezerwację częstotliwości 2600 MHz, którą uzyskała w 2009 r., a której zapisów do tej pory nie zrealizowała.
Niewielki operator jako pierwszy w kraju może już świadczyć usługi mobilnego internetu z wykorzystaniem cennego pasma 800 MHz.
Aero 2, spółka kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka, zapewnia, że to wcale nie koniec bezpłatnego mobilnego dostępu do sieci.
Notowana na GPW Grupa Midas budująca sieć szybkiego mobilnego internetu LTE przyniosła ogłosiła, że mogą czekać ją kolejne inwestycje.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas