Złodzieje często okradają domki letniskowe, bo przez większość roku stoją one puste, łatwo się do nich włamać, a wewnątrz zazwyczaj znajdują się przedmioty, które można sprzedać. Plagą są też dewastacje bez jasnego celu. Poza tym bywa, że domy zostają uszkodzone czy zniszczone przez wichury lub pożary. Dlatego coraz więcej osób poszukuje odpowiedniej polisy.
Ubezpieczenie domów letniskowych zapewnia ochronę na wypadek kradzieży z włamaniem oraz zdarzeń losowych takich jak pożar, zalanie, powódź, huragan, uderzenie pioruna itp. Czasem obejmuje również dewastację. Przeważnie oprócz samego domu można też ubezpieczyć ruchomości domowe, ogrodzenie i obiekty małej architektury na działce rekreacyjnej.
440 zł mniej więcej tyle może rocznie kosztować polisa dla domku drewnianego ubezpieczonego na 50 tys. zł
O dobrą polisę nie jest jednak łatwo. Towarzystwa oferują ubezpieczenie domków letniskowych razem z ubezpieczeniem domu lub mieszkania albo w formie oddzielnej polisy, ale wymagają odpowiednich zabezpieczeń.
Kłopotliwe warunki
Ubezpieczyciele definiują dom letniskowy przeważnie jako budynek mieszkalny wykorzystywany czasowo, służący do rekreacji. Jednak nie każdy tego typu domek można ubezpieczyć. Towarzystwa określają w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), które budynki zgadzają się objąć ochroną.