Przedsiębiorcom potrzeba więcej wiary w siebie i wiedzy

Dla rosnącej grupy polskich eksporterów Europa staje się już zbyt małym rynkiem. Teraz przydałoby im się wsparcie w światowej ekspansji.

Publikacja: 16.01.2015 05:05

Uczestnicy debaty wyliczali, co trzeba zrobić, by polski eksport mógł nadal szybko rosnąć.

Uczestnicy debaty wyliczali, co trzeba zrobić, by polski eksport mógł nadal szybko rosnąć.

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Innowacyjne produkty i budowanie silnych, międzynarodowych marek już w skali świata – to teraz powinny być cele polskiego eksportu – podkreślali uczestnicy debaty „Top10. Najbardziej perspektywiczne rynki dla polskiego eksportu", która towarzyszyła czwartkowej gali rankingu „Regionalne orły eksportu" na Mazowszu.

Jak podkreślał Jan Czeremcha, wiceprezes Raiffeisen Polbanku, ostatnie spadki eksportu do  Rosji i na Ukrainę pokazały, że polskie firmy powinny szukać możliwości zdywersyfikowania przychodów. Tym bardziej że na rynkach poza Europą zarabia się często lepiej niż na Starym Kontynencie.  Nie mniej istotna jest też dla firm dywersyfikacja ryzyka kursowego.

Piotr Słojewski, wiceprezes Agencji Rozwoju Mazowsza, zaznaczał, że wiele firm  korzystających ze wsparcia agencji z powodu wzrostu potencjału potrzebuje nowych rynków. Podpowiada je Ministerstwo Gospodarki, które po wystąpieniu problemów na Wschodzie, stworzyło program aktywizacji eksportu na wybranych rynkach – mniej znanych i często odległych, ale za to obiecujących, jak Indie, Indonezja, Azerbejdżan, Bałkany.

Na te ostatnie zwracał uwagę Grzegorz Lichocik, prezes firmy logistycznej Dachser, podkreślając, że polskie firmy mają duże szanse ekspansji na rynkach bałkańskich uważanych dotąd za domenę zachodnich eksporterów. – Nasze produkty wysoką jakością i konkurencyjnymi cenami mogą z powodzeniem z nimi konkurować – uważa prezes Lichocik.

– Musimy budować na świecie świadomość, że polskie produkty są porównywalne, a bywa, że i lepsze od zachodnich, co często nam uświadamiają klienci – mówił Robert Świechowicz, wiceprezes PESA Bydgoszcz, największego w świecie eksportera tramwajów, zwracając uwagę na perspektywy rozwoju w Ameryce Łacińskiej.

Do poszukiwania nowych rynków na całym świecie i do budowania marki zachęcał Tomasz Modzelewski, prezes Zelmera, który ubolewał, że firmy nie wykonały dotychczas takiej eksploracji.

Zdaniem Jana Czeremchy zbyt mała jest wśród eksportów świadomość instrumentów finansowych (np. akredytywa), które mogą im pomóc w ekspansji. – W konkurencji o zagranicznych klientów liczą się warunki finansowe, np. dłuższy termin płatności – podkreślał wiceprezes Raiffeisen Polbanku, dodając, że ten atut wykorzystują często firmy z Niemiec.

Prowadzący debatę Paweł Jabłoński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej", pytał jej uczestników o warunki niezbędne dla wzrostu eksportu. Jak zgodnie podkreślano, polskim firmom nie brakuje innowacyjności, którą w ostatnich latach wspierały unijne programy. Grzegorz Lichocik podkreślał wysoką jakość firm logistycznych, dla których sprostanie zagranicznym wymogom nie stanowi problemu. – Choć polski transport nie jest najlepiej oceniany ze względu na infrastrukturę, to polskie firmy dysponują najnowszymi rozwiązaniami w logistyce – mówił prezes Dachseru.

Robert Świechowicz, chwaląc aktywność polskich przedstawicielstw za granicą, zaznaczał, że potrzebna jest większa pomoc na nowych, trudnych rynkach. Szansę PESA w przetargu w Brazylii pogrzebał brak umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między naszymi krajami.

Firmom przydałoby się też wsparcie instytucji bardziej otwartych na ryzyko, a więc i ewentualne straty, których się obawiają KUKE czy BGK.

Zdaniem prezesa Zelmera w polskich placówkach na świecie warto wprowadzić jeden standard kontaktów z potencjalnym eksporterem.

Jan Czeremcha zwracał uwagę, że firmom brakuje często świadomości i wiedzy o możliwościach wsparcia w eksporcie.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień