Przez pół roku na czele UE stać będą Węgry Viktora Orbána

Węgrzy, w czasie swojej prezydencji, chcą skupić się na kilku tematach: zwiększaniu konkurencyjności UE; wzmacnianiu polityki obronnej UE; konsekwentnej i merytorycznej polityce rozszerzenia; powstrzymywaniu nielegalnej migracji; kształtowaniu przyszłej polityki spójności; promowaniu polityki rolnej UE zorientowanej na rolników; stawianiu czoła wyzwaniom demograficznym.

Węgry chcą się zająć rozszerzeniem Unii Europejskiej, ale nie wspominają o Ukrainie

Pavel Havlicek, przedstawiciel think-tanku Association for International Affairs (Stowarzyszenie Spraw Międzynarodowych) w rozmowie z agencją Reutera zwraca uwagę, że Węgrzy, w czasie swojej prezydencji, będą miały niewielki wpływ na agendę legislacyjną w UE, ponieważ - w związku z wyłanianiem nowych władz Unii Europejskiej - proces legislacyjny w nowym PE rozpocznie się dopiero pod koniec obecnego, albo nawet na początku przyszłego roku.

W kwestii polityki rozszerzania UE Węgry podkreślają, że będą starały się przyspieszać proces integracji z Unią Europejską państw z rejonu Bałkanów. Nie wspominają natomiast — co zarzucają Budapesztowi jego krytycy — o Ukrainie.

Węgry nie udzielają pomocy militarnej Ukrainie i opowiadają się za jak najszybszym rozpoczęciem rozmów pokojowych Ukrainy z Rosją. Rząd Orbána wypowiadał się też sceptycznie na temat sankcji wobec Rosji, które - zdaniem Budapesztu - szkodzą bardziej Unii Europejskiej niż Moskwie.