Mateusz Morawiecki mówi o "trudnych relacjach z Ukrainą". "Nie przekazujemy już uzbrojenia"

- Określiłbym je, są w stanie co najmniej trudnym po tych ostatnich wypowiedziach najwyższych urzędników i pana prezydenta Ukrainy - mówił w Polsat News premier Mateusz Morawiecki, pytany o stan relacji Polski z Ukrainą.

Publikacja: 21.09.2023 05:14

Wołodymyr Zełenski i Mateusz Morawiecki

Wołodymyr Zełenski i Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/EPA

20 września ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz, został w trybie pilnym wezwany do MSZ. Strona polska przekazała  mu "zdecydowany protest" wobec słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

- Co niepokojące, niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym, zamieniając sprawę zboża w dreszczowiec. Może się wydawać, że odgrywają własne role, w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski 19 września w wystąpieniu podczas debaty w czasie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Zełenski nie wymienił nazwy państwa, o którym mówił, politycy polskiego obozu władzy oraz opozycji ocenili jednak, że ukraińskiemu prezydentowi chodziło m.in. o Polskę, która 15 września, po wygaśnięciu unijnego embarga na wwóz m.in. do Polski ukraińskiego zboża, postanowiła jednostronnie przedłużyć embargo. 

Czytaj więcej

Ukraina zablokuje import polskich warzyw. Znamy szczegóły decyzji rządu

Po ogłoszeniu tej decyzji przez Polskę Ukraina złożyła na nasz kraj skargę w WTO, a w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Taras Kaczka, ukraiński wiceminister gospodarki i handlu zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dni Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka z Polski.

Mateusz Morawiecki: Odrzucamy słowa Wołodymyra Zełenskiego

Morawiecki w Polsat News mówił, że Polska "zdecydowanie nie zgadza się" z takimi wypowiedziami, jak ta Zełenskiego w Nowym Jorku.

- Przypomnę prezydentowi Zełenskiemu, że kilkadziesiąt godzin po ataku Rosji na Ukrainę pojechałem do Berlina i tam powiedziałem rządowi i społeczeństwu niemieckiemu, że pięć tysięcy hełmów, to musi być jakiś żart - przypomniał Morawiecki nawiązując do faktu, że początkowo Niemcy udzielały Ukrainie symbolicznej pomocy wojskowej. Obecnie Berlin jest jednym z największych dostawców uzbrojenia dla walczącej Ukrainy, której przekazuje m.in. czołgi Leopard, wozy bojowe Marder i zestawy przeciwlotnicze Gepard.

Czytaj więcej

Wojna na embarga może zrujnować relacje Polski i Ukrainy

Morawiecki mówił też, że Polska odbiera słowa Zełenskiego jako "podwójnie niesprawiedliwie" i "zdecydowanie je odrzuca". Dlatego, jak dodał, polski MSZ "wezwał na dywanik ambasadora Ukrainy". - Aby wytłumaczyć mu, że Polska będzie zawsze bronić swoich interesów jeśli chodzi o rolnictwo - dodał.

- Powiedziałem wyraźnie Komisji Europejskiej, także rządowi ukraińskiemu i prezydentowi: albo dostaniemy przedłużenie embarga, albo sami je wprowadzimy - podkreślił Morawiecki.

Premier "przesłał słowa przestrogi w kierunku Kijowa", aby "nie grał w takie nuty, które de facto podchwyciły od razu tutaj w Polsce tzw. ruskie trolle".

- Podchwycili wszyscy prowokatorzy, którzy cieszą się z tego, że ziarno niezgody zostało zasiane pomiędzy naszymi państwami - mówił.

Morawiecki przekonywał, że "nie może być tak, że oligarchowie ukraińscy rządzą na rynku zbożowym w Polsce". Zadeklarował przy tym, że ukraińska żywność może przechodzić tranzytem przez Polskę, ale nie może "rozchwiać i zdestabilizować polskiego rynku". 

Czy Polska przekazuje jeszcze wsparcie militarne Ukrainie?

Morawiecki był też pytany o dalsze wsparcie militarne Polski dla Ukrainy.

- Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia, bo my sami się teraz zbroimy w najbardziej nowoczesną broń - odpowiedział. - Jeśli nie chcesz się bronić, to musisz mieć się czym bronić - taką zasadę wyznajemy, dlatego dokonaliśmy zwiększonych zamówień - dodał w kontekście zakupów dokonywanych przez polską armię.

20 września ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz, został w trybie pilnym wezwany do MSZ. Strona polska przekazała  mu "zdecydowany protest" wobec słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

- Co niepokojące, niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym, zamieniając sprawę zboża w dreszczowiec. Może się wydawać, że odgrywają własne role, w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski 19 września w wystąpieniu podczas debaty w czasie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Zełenski nie wymienił nazwy państwa, o którym mówił, politycy polskiego obozu władzy oraz opozycji ocenili jednak, że ukraińskiemu prezydentowi chodziło m.in. o Polskę, która 15 września, po wygaśnięciu unijnego embarga na wwóz m.in. do Polski ukraińskiego zboża, postanowiła jednostronnie przedłużyć embargo. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Cameron jak Duda. Proponuje, by kraje NATO wydawały więcej niż 2 proc. PKB na armie
Dyplomacja
Joe Biden po raz pierwszy publicznie grozi Izraelowi wstrzymaniem dostaw broni
Dyplomacja
MSZ odcina się od sędziego Tomasza Szmydta. "Wypowiedział narodowość"
Dyplomacja
Litwa nie wyklucza wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę
Dyplomacja
Żołnierz USA aresztowany w Rosji. Jest decyzja sądu w jego sprawie