Tradycyjnie Niemcy były pierwszym krajem, który odwiedziła minister: była w Berlinie 24 maja. Jednak już w miniony poniedziałek poleciała do Kijowa, a dzień później odwiedziła Warszawę.
Rzecz z perspektywy polskiej zaskakująca, od początku rosyjskiej inwazji nie było w ukraińskiej stolicy przedstawiciela francuskich władz tej rangi, co Colonna. Wizyta zbiegła się z tragiczną śmiercią w okolicy Siewierodoniecka francuskiego dziennikarza pracującego dla sieci BFM TV Frederica Leclerca Imhoffa.
Francję i Polskę różni też strategia poszerzenia Unii
W decydującym momencie walk o Donbas szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba oczekiwał od Francuzki przede wszystkim większego strumienia broni. Francja jest jednym z pięciu największych eksporterów uzbrojenia na świecie. Jednak do tej pory do Ukrainy dociera go bardzo niewiele.
Po wielu wahaniach Francuzi w końcu zdecydowali się na przekazanie 12 wyposażonych w systemy artylerii ciężarówek Caesar. Aby pokazać, że potrafią posługiwać się taką bronią, Ukraińcy ogłosili, że dzięki niej już w pierwszych dniach udało im się zniszczyć dwa rosyjskie czołgi, dwa wozy opancerzone oraz jeden transporter piechoty. Jednak skala francuskich dostaw jest minimalna: dla porównania samych czołgów T-72 Polska przekazała Ukrainie 236.