W piątek wieczorem z inicjatywy amerykańskiego prezydenta odbyła się trwająca kilkadziesiąt minut wideokonferencja przywódców państwa NATO i UE. W rozmowach uczestniczyli prezydenci lub premierzy z Polski, Kanady, Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Rumunii, obecni byli także przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej. Poprzednie takie konsultacje odbyły się 11 lutego i 24 stycznia.
- Widać wyraźnie, że sytuacja zbliża się do punktu, którego wszyscy się obawiają i który może być uważany za punkt krytyczny - powiedział po spotkaniu prezydent Andrzej Duda. Z kolei szefowa KE Ursula von der Leyen oceniła, że jest "jeszcze czas na dyplomację i pokojowe rozwiązanie".
Po zakończeniu rozmów również prezydent USA wygłosił oświadczenie. Jego konferencja prasowa, zapowiadana na godz. 22:00 czasu polskiego, rozpoczęła się z niemal godzinnym opóźnieniem.
Czytaj więcej
- Widać wyraźnie, że sytuacja zbliża się do punktu, którego wszyscy się obawiają i który może być uważany za punkt krytyczny - powiedział prezydent Andrzej Duda po wideokonferencji przywódców państw NATO i UE, poświęconej sytuacji wokół Ukrainy w związku z koncentracją wojsk rosyjskich.
Biden: Atak Rosji na Ukrainę w ciągu nadchodzących dni
Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że Rosji nie udało się podzielić krajów Zachodu i że podczas wideokonferencji wybrzmiały zapewnienia o jedności i determinacji. - W ciągu ostatnich dni widzieliśmy doniesienia o znaczącym wzroście liczby naruszeń zawieszenia broni przez popieranych przez Rosję bojowników, którzy próbują prowokować Ukrainę w Donbasie - stwierdził. - Na przykład wczorajszy ostrzał ukraińskiego przedszkola, o którym Rosja fałszywie twierdzi, że został przeprowadzony przez Ukrainę - dodał. Biden mówił o coraz liczniejszych przykładach rozpowszechniania dezinformacji wśród rosyjskiej opinii publicznej, jakoby Ukraina planowała ofensywę w Donbasie. Ocenił, że byłoby nielogiczne, gdyby Ukraina wybrała moment, w którym przy jej granicach zgromadziło się ponad 150 tys. rosyjskich wojsk, do eskalowania sytuacji.
Czytaj więcej
Ługańskie Centrum Informacyjne i rosyjskie media poinformowały o silnym wybuchu, do którego doszło w Ługańsku na terenie firmy gazowej. Kilkanaście minut po pierwszym, nastąpił drugi wybuch.
Biden zaznaczył, że obecnie Ukraina jest okrążona przez siły rosyjskie. - Mamy powody, by uważać, że rosyjskie siły planują i zamierzają przeprowadzić atak na Ukrainę w ciągu nadchodzącego tygodnia, nadchodzących dni. Uważamy, że wezmą na cel ukraińską stolicę, Kijów - powiedział prezydent USA. - Jeżeli Rosja zrealizuje swój plan, będzie odpowiedzialna za katastrofalną i niepotrzebną wojnę z wyboru - dodał.
"Nie jest za późno na deeskalację"
- USA i nasi sojusznicy są gotowi do obrony każdego fragmentu terytorium NATO przed jakimkolwiek zagrożeniem dla naszego zbiorowego bezpieczeństwa - powiedział Biden. - Nie wyślemy żołnierzy do walki na Ukrainie, ale będziemy nadal wspierać naród ukraiński - dodał.
Czytaj więcej
Oświadczenia przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej o ewakuacji zostały nagrane dwa dni przed publikacją - wynika z danych zawartych w plikach wideo, opublikowanych przez DRL i ŁRL.
- Zachód jest zjednoczony i zdecydowany. Jesteśmy gotowi do nałożenia poważnych sankcji na Rosję, jeśli dokona dalszej inwazji na Ukrainę. Ale powtórzę: Rosja może wciąż wybrać dyplomację - mówił prezydent Stanów Zjednoczonych. - Nie jest za późno na deeskalację i powrót do negocjacji - zadeklarował.
Zapytany, czy jest przekonany, że Władimir Putin podjął decyzję o ataku na Ukrainę prezydent USA odparł, że "w tym momencie jest przekonany, że (prezydent Rosji) podjął decyzję". - Mamy powody, by tak uważać - dodał.
Dopytywany, czy jest przekonany, że Putin dokona inwazji na Ukrainę, Biden odparł, że tak.
Biden o gotowości do obciążenia Rosji "ogromnymi kosztami"
Po zakończeniu rozmów przywódców, a przed rozpoczęciem opóźnionej konferencji prasowej, na oficjalnym koncie amerykańskiego przywódcy na Twitterze opublikowano krótki komunikat dotyczący telekonferencji. "Rozmawiałem dzisiaj z sojusznikami transatlantyckimi i partnerami, aby omówić koncentrację sił rosyjskich na Ukrainie i wokół niej" - oświadczył we wpisie Joe Biden. Dodał, że uczestnicy spotkania wyrazili wsparcie dla Ukrainy oraz zgodzili się co do konieczności kontynuowania wysiłków dyplomatycznych. "Potwierdziliśmy naszą gotowość do obciążenia Rosji ogromnymi kosztami, gdyby wybrała dalszy konflikt" - przekazał prezydent USA.