Minister obrony Wielkiej Brytanii, Ben Wallace i szefowa brytyjskiego MSZ, Liz Truss, udadzą się w tym tygodniu do Moskwy, aby rozmawiać o deeskalacji sytuacji wokół Ukrainy. Rosja zgromadziła w pobliżu granicy z Ukrainą ponad 100 tysięcy żołnierzy co - według Zachodu - może zapowiadać rosyjską agresję przeciw sąsiadowi. Rosja zapewnia, że nie planuje inwazji na Ukrainę.
Rosja przedstawiła USA i NATO żądania w zakresie gwarancji bezpieczeństwa. Najważniejsze z nich to postulat, by NATO zaprzestało rozszerzania się na Wschód, co w szczególności miałoby oznaczać, że członkiem Sojuszu nigdy nie zostanie Ukraina.
Rosja domaga się też, by żołnierze NATO i systemy uzbrojenia Sojuszu, zostały wycofane z terytoriów państw, które przystąpiły do NATO po 1997 roku (dotyczy to m.in. Polski).
Czytaj więcej
Moskwa i Londyn rozmawiają o możliwej wizycie szefowej MSZ Wielkiej Brytanii, Liz Truss, w stolicy Rosji. Truss miałaby pzyjechać do Moskwy 10 lutego - informuje agencja RIA.
Oba te żądania USA i NATO odrzucają.