#RZECZoPRAWIE - Marek Domagalski: ustalając zadośćuczynienie za pomyłkę przy pochówku sąd ma dużą swobodę

Zadośćuczynienia przyznane bliskim ofiar katastrofy smoleńskiej stały się punktem odniesienia dla innych roszczeń członków ich rodzin. Dlatego zasądzenie 300 tys. zł za pomylenie ciał nie jest kwotą wygórowaną.

Aktualizacja: 05.06.2017 14:47 Publikacja: 05.06.2017 13:49

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: rp.pl

Sąd Najwyższy wydał w ubiegłym tygodniu bardzo ciekawe orzeczenie: przyznał po 300 tys. zł siostrze i siostrzeńcowi księdza, który zginął w katastrofie smoleńskiej i którego ciało pomylono podczas pochówku. Teraz okazuje się, że takich pomyłek było więcej.  Jak wysokie odszkodowanie należy się za pomylenie ciał? Jak się prowadzi takie procesy? Na te pytania Anny Wojdy w programie #RZECZoPRAWIE  odpowiadał Marek Domagalski, dziennikarz „Rzeczpospolitej".

- Dodajmy, że w tej konkretnej sprawie powódka była w Moskwie i rozpoznała ciało swojego brata – księdza. Do błędu doszło później, podczas procedury przekazywania ciał między Moskwą a Polską. Pomyłka ujawniła się dopiero po dwóch latach od pochówku. Sąd przyznał siostrze ofiary 300 tys. zł.  Tyle samo dostał jej 41-letni syn. Sądy niższych instancji zasądziły znacznie niższe kwoty - po  70 tys. zł. Jednak Sąd Najwyższy miał na uwadze, że niektórzy bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej dostali od państwa  po 250 tys. zł. Tak wysokie odszkodowania za tę katastrofę stały się bazowe  dla innych roszczeń.

Czy będą kolejne pozwy? Wydaje się, że tak. Nie wiemy dzisiaj, ile osób czuje się skrzywdzonych pomyłką przy pochówku, ani czy wszystkie te osoby zdecydują się wystąpić z roszczeniami. Trzeba jednak pamiętać, że pomyłka i powtórny pochówek to nowe stresy dla tych ludzi. Żałoba kiedyś się kończy, a tu czeka ich powtórny pogrzeb - zauważył redaktor Domagalski.

Dodał, że o tym, kto ma prawo wystąpić z roszczeniami decyduje stopień zażyłości i pokrewieństwo.

- Na pewno do kręgu uprawnionych do żądania zadośćuczynienia należą  małżonkowie, dzieci, wnuki, ale także rodzeństwo. Dla księdza, który nie ma żony i dzieci,  siostra była bardzo bliską krewną. Trudno zrozumieć dlaczego tyle samo co ona, dostał siostrzeniec, ale  sądy mają dużą swobodę w kształtowaniu kwot zadośćuczynienia. W innych przypadkach zasądzone kwoty mogą być mniejsze lub większe. Zadośćuczynienia nie są bowiem sztywne, choć nie są też arbitralne. Sąd za każdym razem waży rozmiar krzywdy - wyjaśnił dziennikarz.

Marek Domagalski dodał, że powódka żądała w pozwie ustalenia odpowiedzialności  premiera, któremu podlegała  administracja oraz samolot, ale sądy poprzestały na ustaleniu odpowiedzialności za ujawnienie informacji o pomyleniu zwłok.

- Zadośćuczynienia ma zapłacić MON, ale tak naprawdę Skarb Państwa, czyli wszyscy podatnicy - stwierdził gość #RZECZoPRAWIE.

Na pytanie Anny Wojdy, jak prowadzi się takie procesy, odpowiedział, że z jednej strony są one łatwiejsze, a z drugiej trudniejsze.

- Nie da się policzyć krzywdy, bólu tak, jak wartości samochodu. Z kolei ułatwieniem dla sądu jest to, że ma swobodę w ustalaniu zadośćuczynienia. Jeśli odstępstwo od normy nie  jest rażące, to nie ma podstaw do zaskarżenia orzeczenia określającego wysokość zadośćuczynienia - powiedział Marek Domagalski.

#RZECZoPRAWIE Marek Domagalski:

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów