Trzy lata temu podczas pogrzebu swojego męża kobieta zauważyła, że w grobie znajdują się śmieci. Sprawa trafiła do sądu, który zdecydował, że ówczesny zarządca cmentarza i gmina muszą przeprosić wdowę, a także wpłacić 2 tys. zł na cele charytatywne - relacjonuje Onet.pl.
W 2016 roku sprawę opisywał m.in. Fakt. -(...)W tym dole były papiery, butelki, stare znicze, kości i nawet stara opona - mówiła dziennikarzom Faktu pani Gabriela, która niedługo wcześniej pochowała swojego męża na cmentarzu komunalnym w Tczewie.
Czytaj także: Prawo do grobu, renowacja nagrobka - wszystko, co powinieneś wiedzieć
Cmentarz - jak podawały media - leżał w pobliżu zakładu utylizacyjnego. Rodzina złożyła sprawę do sądu, oskarżając zarówno ówczesnego zarządcę cmentarza jak i tczewską gminę. Wdowa domagała się od pozwanych m.in. 10 tys. zł wpłaty na cele charytatywne. Chciała też 5 tys. zł zadośćuczynienia. W styczniu 2019 roku gdański Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w tej sprawie, nakazując pozwanemu zarządcy cmentarza wydanie oświadczenia (m.in. w gazecie Fakt) z przeprosinami. Sąd oddalił wszystkie inne roszczenia.
Teraz jednak - o czym informują tczewskie media (tczewska.pl i tcz.pl) - zapadł kolejny wyrok w tej sprawie. Sąd Apelacyjny nakazał, by przeprosiny wystosowała również gmina Tczew. Ponadto zarówno gmina jak i były już zarządca cmentarza w Tczewie mają wpłacić 2 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym "Kawałek Nieba". Wyrok jest prawomocny.