COVID rośnie w polskich miastach

Nowe obostrzenia w aglomeracjach, resort podnosi stawki za leczenie zakażonych

Aktualizacja: 02.10.2020 06:03 Publikacja: 01.10.2020 19:01

Minister zdrowia, Adam Niedzielski zawarł porozumienie z lekarzami rodzinnymi w sprawie zakażeń

Minister zdrowia, Adam Niedzielski zawarł porozumienie z lekarzami rodzinnymi w sprawie zakażeń

Foto: Reporter, Zbyszek Kaczmarek

W czwartek padł kolejny dobowy rekord zakażeń koronawirusem – 1967, a resort zdrowia zaktualizował listę stref dotkniętych obostrzeniami. Od soboty będzie ich 51, w tym 44 powiaty i 7 miast na prawach powiatów. W obliczu gwałtownego wzrostu zakażeń i pod presją środowiska lekarskiego resort zmienił też wytyczne postępowania z pacjentami z Covid-19.

Ostrzej w metropoliach

Wiceminister Waldemar Kraska zapowiedział też zaostrzenie kryteriów kwalifikacji do stref żółtych i czerwonych. – Korekta będzie niekorzystna dla dużych miast, które z większym prawdopodobieństwem trafią do stref zagrożenia – ostrzegł wiceminister, wyjaśniając, że chodzi o miejsca, w których na kilometr kwadratowy przypada wielu ludzi.

Uściślił, że nowe zasady obowiązywać będą najprawdopodobniej od 15 października. Dlaczego dopiero wtedy? – Chcemy dać czas na przygotowanie np. organizatorom wesel, ale jeśli sytuacja będzie niekorzystna, ten czas zostanie skrócony – zastrzegł.

Resort zaktualizował też listę powiatów objętych dodatkowymi obostrzeniami. Znalazły się na niej 44 powiaty i 7 miast na prawach powiatów. Od soboty lista żółta liczyć będzie 34 pozycje, a prócz powiatów takich jak iławski, wejherowski czy pucki znajdą się na niej Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce, Szczecin i Nowy Sącz. Tu limit zgromadzeń wyniesie 75 osób, a maseczki trzeba będzie nosić również na świeżym powietrzu. Wśród 17 powiatów i miast ze strefy czerwonej są m.in. otwocki, żyrardowski, działdowski, kartuski i Sopot. Jak informowaliśmy w czwartkowej „Rzeczpospolitej", do żółtej strefy może trafić Warszawa, która na razie znalazła się na liście powiatów zagrożonych dodatkowymi restrykcjami, tak jak Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra, Włocławek, Suwałki, Słupsk czy Mysłowice oraz powiaty włodawski, łowicki czy krakowski.

Po wielogodzinnym spotkaniu z przedstawicielami środowisk lekarzy rodzinnych i zakaźników minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił zmianę zasad postępowania z pacjentami zakażonymi koronawirusem. Na test w kierunku Covid skieruje pacjenta każdy lekarz, a nie, jak to było do tej pory, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) czy przyjmujący w szpitalu.

A wysyłany na badanie za pośrednictwem teleporady nie będzie już musiał spełniać sztywnych kryteriów diagnostycznych, czyli prezentować łącznie czterech objawów typowych dla koronawirusa. Resort znosi też obowiązek badania fizykalnego w sytuacji, gdy chory ma tylko część symptomów. Lekarz wystawi mu zlecenie na test w oparciu o wiedzę medyczną, a nie o sztywne kryteria.

– Pacjenci powinni mieć gwarancję opieki lekarza rodzinnego, dzięki czemu nie będą niepotrzebnie spędzać wielu godzin na szpitalnym oddziale ratunkowym czy izbach przyjęć, które powinny się zajmować znacznie większymi dolegliwościami – tłumaczył minister. I dodał, że lekarz POZ lub szpital I stopnia w sieci covidowej zdecyduje o skierowaniu pacjenta z pozytywnym wynikiem testu do izolacji domowej lub na oddział zakaźny.

Stawki w górę

Porozumienie podpisane w czwartek między ministrem a lekarzami rodzinnymi zakłada również, że za leczenie pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19 Fundusz zapłaci więcej. – Zdefiniowaliśmy nową stawkę, tzw. fee for service (zapłata za usługę) – powiedział minister zdrowia i dodał, że rozporządzenie mówiące o schemacie prowadzenia pacjenta i wymogach związanych z kierowaniem na test przygotowane zostanie do piątku.

Nie wiadomo jeszcze, ile wyniesie dodatek dla lekarzy POZ za leczenie pacjentów z koronawirusem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na stole pojawiły się dwie propozycje: 40 zł za teleporadę i 75 zł za badanie osobiste, które miałoby przybrać formę wizyty domowej w sytuacji, gdy pacjent znajduje się w izolacji.

– To rozwiązania pozwalające myśleć, że wspólnymi siłami uda się powstrzymać tę epidemię i jej drugą falę – mówił dr Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

A prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, dodaje, że nowe przepisy pozwolą na harmonijną współpracę zakaźników z lekarzami rodzinnymi.

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii