Arabskie monarchie - numer dwa i trzy na świecie w walce z pandemią

Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn świetnie sobie radzą w kluczowym wyścigu na globie: o zaszczepienie przeciw koronawirusowi jak największej części populacji. Wyprzedza je tylko Izrael.

Aktualizacja: 13.01.2021 22:00 Publikacja: 13.01.2021 19:08

Szczepienie w Dubaju

Szczepienie w Dubaju

Foto: AFP

W Zjednoczonych Emiratach pierwszą dawkę szczepionki dostało już 13 proc. mieszkańców, w Bahrajnie – prawie 6 proc. Dla porównania – w UE jest tylko pięć krajów, które przekroczyły 1 proc. (w tym jedno – Dania – 2 proc.).

Wakcyny dostają obywatele i – znacznie liczniejsi – gastarbeiterzy. W lokalnym mediach można oglądać zdjęcia setek pracowników z Indii czy Filipin, wśród których krążą pielęgniarki ze strzykawkami. W ostatni piątek i sobotę przy katedrze św. Józefa w Abu Zabi zaszczepiono 7 tys. obcokrajowców katolików. Biskup Paul Hinder, najważniejszy przedstawiciel Kościoła na Półwyspie Arabskim, oraz wielu księży są już po drugiej dawce.

Tylko w jednym szpitalu w stolicy ZEA dziennie wykonuje się ponad 1 tys. zastrzyków z antycovidowym preparatem.

W pierwszej kolejności szczepieni są najstarsi i najbardziej narażeni (pracownicy medyczni, służb ratunkowych i edukacji wraz ze studentami oraz mieszkańcy, cierpiący na różne choroby, których lista jest dostępna na stronach internetowych władz).

Przywódcy obu krajów byli jednymi z najszybciej zaszczepionych na świecie. Książę koronny Bahrajnu Salman bin Hamad nie czekał nawet na zakończenie fazy testowej. Przyjął chińską szczepionkę już we wrześniu wraz z 6 tys. ochotników. A władca Dubaju szejk Mohamed bin Raszid al-Maktum zaszczepił się 3 listopada. (Premier przodującego w szczepieniach Izraela – 19 grudnia, a królowa Elżbieta z najlepszej w Europie Wielkiej Brytanii – 9 stycznia).

W 4-milionowym emiracie Dubaj masowe szczepienia zaczęły się 20 grudnia. To jedyny z siedmiu emiratów tworzących federację (ZEA), w którym stosowana jest szczepionka amerykańsko-niemiecka Pfizer-BioNTech. W pozostałych, mających w sumie niemal 6 mln mieszkańców, chiński Sinopharm. W 1,6-mln Bahrajnie są stosowane wakcyny tych obu firm.

Te dwie monarchie sunnickie znad Zatoki Perskiej łączy z Izraelem jeszcze jedno. To one zdecydowały się latem 2020 r. na normalizację stosunków z tym krajem, rozpoczynając rewolucję dyplomatyczną w świecie arabskim.

W Zjednoczonych Emiratach pierwszą dawkę szczepionki dostało już 13 proc. mieszkańców, w Bahrajnie – prawie 6 proc. Dla porównania – w UE jest tylko pięć krajów, które przekroczyły 1 proc. (w tym jedno – Dania – 2 proc.).

Wakcyny dostają obywatele i – znacznie liczniejsi – gastarbeiterzy. W lokalnym mediach można oglądać zdjęcia setek pracowników z Indii czy Filipin, wśród których krążą pielęgniarki ze strzykawkami. W ostatni piątek i sobotę przy katedrze św. Józefa w Abu Zabi zaszczepiono 7 tys. obcokrajowców katolików. Biskup Paul Hinder, najważniejszy przedstawiciel Kościoła na Półwyspie Arabskim, oraz wielu księży są już po drugiej dawce.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień