Reklama

Firmy i konsumenci widzą przyszłość w ciemnych barwach

Nastroje przedsiębiorców i konsumentów w Polsce były w styczniu najsłabsze od ponad trzech lat. Pogarszają się, choć w zachodniej Europie wzbiera już fala optymizmu.

Aktualizacja: 30.01.2020 12:58 Publikacja: 30.01.2020 12:08

Firmy i konsumenci widzą przyszłość w ciemnych barwach

Foto: Adobe St

Europejski wskaźnik nastrojów (ESI), obliczany przez Komisję Europejską na podstawie ankiety wśród gospodarstw domowych i menedżerów przedsiębiorstw dla każdego z państw UE, spadł w styczniu w Polsce do 98,2 pkt z 99,3 pkt miesiąc wcześniej. Niżej był poprzednio w listopadzie 2016 r.

Czytaj także: Polska gospodarka najgorsze ma za sobą

Taki odczyt ESI sugeruje, że polska gospodarka na początku 2020 r. rozwija się równie niemrawo, co pod koniec 2019 r. W minionym kwartale PKB Polski zwiększył się prawdopodobnie o 2,9 proc. rok do roku, tak samo jak w IV kwartale 2016 r., gdy ESI poprzednio był na obecnym poziomie.

ESI to syntetyczny wskaźnik ocen bieżącej koniunktury i oczekiwań na przyszłość podmiotów gospodarczych. Do jego drugiej z rzędu zniżki przyczyniło się pogorszenie nastrojów we wszystkich sektorach polskiej gospodarki z wyjątkiem budownictwa. W przemyśle przetwórczym ESI znalazł się najniżej od lata 2016 r., a w usługach najniżej od 2013 r. Wskaźnik nastrojów konsumentów spadł do poziomu najniższego od marca 2018 r., wpływając negatywnie na oceny koniunktury i prognozy firm handlowych. Tym ostatnim we znaki daje się też wzrost kosztów pracy.

Czytaj także: Społeczno-gospodarczy armagedon tuż za progiem

Reklama
Reklama

Nastroje w polskiej gospodarce pogarszają się z niewielkimi przerwami od początku 2018 r. Do niedawna był to jednak głównie wyraz obaw, że widoczne w strefie euro – szczególnie w Niemczech – spowolnienie gospodarcze dotrze w końcu nad Wisłę. Tak się nie stało. Polska gospodarka zaczęła tracić impet dopiero w połowie 2019 r. i głównie za sprawą czynników wewnętrznych, m.in. wyhamowania wzrostu inwestycji i konsumpcji. Tymczasem za Odrą zaczęły się już pojawiać sygnały ożywienia gospodarczego. Ostatnie odczyty ESI wpisują się w ten obraz.

W strefie euro ESI w styczniu wzrósł do najwyższego od sierpnia ub.r. poziomu 102,8 pkt ze 101,3 pkt w grudniu. Była to już trzecia z rzędu zwyżka tego wskaźnika, a przy tym największa (1,5 pkt) od połowy 2017 r. Przyczyniła się do tego przede wszystkim wyraźna poprawa nastrojów w przemyśle przetwórczym i nieco mniejsza w budownictwie. Spośród dużych krajów strefy euro, największe zwyżki ESI odnotowano w Niemczech (o 2 pkt) i Francji (o 1,5 pkt).

Czytaj także: Ostre hamowanie gospodarki już za nami

„Ankietowe badania wysyłają obecnie dwie kluczowe wiadomości. Po pierwsze, wzrost PKB jest niemrawy, ale prawdopodobnie powoli przyspiesza. Po drugie, rozbieżność między koniunkturą w przemyśle i usługach jest wciąż wyraźna, ale się zmniejsza" – napisał w komentarzu do czwartkowych danych Claus Vistesen, główny ekonomista ds. strefy euro w firmie analitycznej Pantheon Macroeconomics. Jak dodał, te dwie tendencje powinny się utrzymywać przez najbliższe dwa, trzy kwartały.

Dane gospodarcze
Inflacja bazowa w Polsce znów w dół. NBP podał nowe dane
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie 2025 r. wyniosła 2,5 proc. Idealnie w celu NBP
Dane gospodarcze
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Dane gospodarcze
Podzielony Fed znów tnie stopy. Co dalej z polityką monetarną USA?
Dane gospodarcze
Polski dług publiczny rośnie szybciej niż PKB. Ale nowe dane resortu finansów zaskakują
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama