Z jednego zainwestowanego na amerykańskiej giełdzie dolara między 1932 r. a 2000 r. mogliśmy uzyskać 364 dolarów, jednak po uwzględnieniu inflacji było ich już tylko 30.
- Patrząc na te dane widać, że długoterminowa analiza wykresów giełdowych może dawać mylne wyobrażenie, że stopy zwrotu na rynkach akcji są olbrzymie - twierdzi [link=http://www.globtrex.com/Wiadomosci/show/15763-Pazerna+inflacja+biuletyn+specjalny+Globtrex+com]w raporcie[/link] Sławomir Dębowski, analityk Globtrex.com.
W rzeczywistości obraz inwestycji giełdowych nie jest, aż tak zły, bo zyski inwestorom dają nie tylko rosnące kursy giełdowe.- Na rozwiniętych giełdach gracze więcej zarabiają na wypłacanych przez spółki dywidendach niż na zmianie kursu giełdowego notowanej firmy - ocenia Krzysztof Stępień, główny ekonomista Expandera.
Jednak oczywiście inflacja jest ważnym elementem oceny ryzyka inwestycji giełdowych, chociaż na razie inwestorzy wydają się nie myśleć o jej potencjalnym wzroście.
Zdaniem Sławomira Dębowskiego w nadchodzących latach polityka drukowania dolarów przełoży się na wysoką inflację w USA. W dzisiejszej wypowiedzi dla agencji Bloomberg znany inwestor Marc Faber powiedział, że USA czeka bardzo wyraźny wzrost cen - Jestem w 100 proc. pewien, że czeka nas hiperinflacja. Ceny w Stanach Zjednoczonych mogą wzrosnąć w tempie zbliżonym do wzrostu w Zimbabwe - powiedział Faber.