Powstał on na bazie ankiety przeprowadzonej wśród ponad 400 prezesów i kluczowych menedżerów firm produkcyjnych z całego świata.

Jak wynika z ich opinii, czynniki typowe dla sektora produkcji, czyli koszty pracy, materiałów i energii, tracą na znaczeniu. Za to coraz ważniejszy staje się dostęp do wykształconych, utalentowanych naukowców, inżynierów i odpowiednio przygotowanych pracowników, którzy mogą się stać motorem innowacji w firmie. Innowacyjność opartą na talentach uznano za główny czynnik kształtujący konkurencyjność – w skali od 1do 10 dostała 9,2 pkt. Czynnik kosztów pracy i materiałów uzyskał 7,7 pkt i drugie miejsce, co jednak nie odebrało Chinom, znanym z taniej produkcji, pozycji lidera w rankingu najbardziej konkurencyjnych państw w sektorze produkcji. W tym zestawieniu, gdzie czołówkę tworzą Chiny, Indie i Korea Płd., Polska uplasowała się w tym roku na dziesiątym miejscu. Z państw europejskich lepiej (ósma pozycja) oceniono tylko Niemcy.

– Polska na tle innych krajów europejskich wypada bardzo dobrze – komentuje Hubert Cichoń, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego Deloitte. Z wyjątkiem Polski i Hiszpanii inne kraje UE w pięcioletniej perspektywie stracą na konkurencyjności albo co najwyżej utrzymają swoją pozycję (Niemcy, Francja).