Niepokoje związane z sytuacją hiszpańskiego sektora bankowego i obawy o spowolnienie gospodarcze na świecie sprawiły, że początek tygodnia na światowych rynkach upłynął pod znakiem przeceny.
Inwestorzy po raz kolejny w pierwszej kolejności pozbywali się najbardziej ryzykownych aktywów, jakimi są m.in. akcje na rynkach wschodzących. Indeks MSCI EM, odwzorowujący zachowanie giełd państw rozwijających się, spadł w poniedziałek o1,4 proc.
Na przełom inwestorzy musieli czekać aż do piątku, na szczyt przywódców (rozpoczęty w czwartek) państw Unii Europejskiej. Mało kto wierzył, że przyniesie on przełom, co było widoczne choćby podczas czwartkowych notowań, gdzie doszło do kolejnej mocnej przeceny akcji.
Jak się jednak okazało, obawy inwestorów były na wyrost. Ku zaskoczeniu analityków i samych inwestorów europejscy przywódcy zgodzili się, by hiszpańskie banki mogły bezpośrednio korzystać z unijnej pomocy, a europejskie fundusze ratunkowe – kupować dług Hiszpanii i Włoch. Był to wystarczający powód, by w piątek wywołać euforię na rynkach. Dzięki temu poprawił się także bilans całego tygodnia.
Na rynkach wschodzących największymi zwyżkami w ubiegłym tygodniu cieszyć się mogli inwestorzy w Turcji. Indeks tamtejszej giełdy wzrósł o niemal 3,5 proc. Od dłuższego czasu rynek turecki pokazuje swoją siłę. Od początku roku wzrósł już o 22 proc.