Po słabszych od oczekiwań statystykach gospodarczych za czerwiec ekonomiści z ostrożnością patrzą na perspektywy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Niektórzy już ścinają prognozy na cały rok. – Po danych o sprzedaży detalicznej obniżyłem prognozę wzrostu na 2014 r. do 3,3 proc. z 3,5 proc. – przyznaje Ignacy Morawski, główny ekonomista BIZ Banku. – Nie uważam, żeby w gospodarce działo się coś bardzo złego, ale tempo wzrostu w kolejnych kwartałach może nie przyspieszać tak mocno, jak spodziewaliśmy się do niedawna.
Z 3,5 proc. do 3,2 proc. prognozę obniżył też ING.
– Powodem jest głównie otoczenie zewnętrzne naszej gospodarki. Sytuacja na Wschodzie i związane z nią sankcje nie pomagają wyjść ze spowolnienia strefie euro. To zwiększa niepewność działania polskich przedsiębiorstw – uważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING. Jego zdaniem wzrost gospodarczy w kolejnych kwartałach wciąż będzie przyspieszał, ale mozolnie.
– Zakładamy, że w II kwartale PKB wzrośnie o 3 proc., w III kwartale o 3,2 proc., a w IV kwartale o 3,3 proc. W gospodarce mamy lekkie cofnięcie w ożywieniu – mówi Ogonek.
Nad zmianą prognozy zastanawiają się ekonomiści mBanku. Do niedawna zakładali, że polska gospodarka w tym roku urośnie o 3,5 proc.