Polski PKB wzrósł mocniej niż oczekiwano

Aktywność w polskiej gospodarce w trzecim kwartale zwiększyła się o 0,9 proc. po głębokim tąpnięciu kwartał wcześniej. W ujęciu rok do roku aktywność wzrosła o 3,5 proc., nieco powyżej oczekiwań ekonomistów.

Publikacja: 15.11.2022 10:03

Polski PKB wzrósł mocniej niż oczekiwano

Foto: Bloomberg

GUS opublikował we wtorek szybki szacunek produktu krajowego brutto w III kwartale. Z danych wynika, że PKB – podstawowa miara aktywności w gospodarce – zwiększył się w tym okresie realnie (w cenach stałych) o 3,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 5,8 proc. w II kwartale. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyniku na poziomie 3 proc., tak samo jak analitycy z Narodowego Banku Polskiego.

Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych, realny PKB zwiększył się o 4,4 proc. rok do roku po 5,6 proc. kwartał wcześniej. Co jednak ważniejsze, licząc w ten sposób, PKB wzrósł o 0,9 proc. w stosunku do II kwartału, gdy z kolei zmalał o 2,3 proc. Ten ostatni wynik był najsłabszy od II kwartału 2020 r., gdy gospodarkę paraliżowały restrykcje związane z pierwszą falą pandemii. Wcześniej z ponad 2-proc. kwartalną zniżką PKB mieliśmy do czynienia w 1996 r., ale ekonomiści uważają, że był to „statystyczny artefakt”.

Czytaj więcej

Ujawniono raport NBP: bank centralny nie docenia uporczywości inflacji

Gdyby w III kwartale oczyszczony z wpływu czynników sezonowych PKB ponownie zmalał w ujęciu kwartał do kwartału, mielibyśmy do czynienia z początkiem tzw. „technicznej recesji”. We współczesnej historii z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienia tylko dwa razy: na przełomie 2012 i 2013 r. oraz w 2001 r. Z drugiej strony, w II kwartale zniżka PKB była w dużej mierze podyktowana ograniczeniem przez firmy kumulowanych wcześniej zapasów, a ekonomiści powszechnie podkreślali, że kondycja gospodarki nie jest tak zła, jak sugerowały te dane.

Wyniki gospodarki w III kwartale potwierdzają, że polska gospodarka traci impet, ale łagodnie. O przyczynach tego spowolnienia więcej będzie wiadomo pod koniec listopada, gdy GUS opublikuje szczegółowe dane dotyczące struktury PKB. - Na bazie danych miesięcznych można szacować, że spowolniło zarówno tempo wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych, jak i inwestycji. Zapewne obniżył się także wkład zapasów we wzrost PKB. Przyspieszyć mógł wzrost eksportu, ale jednocześnie import zapewne także przyspieszył, więc ostatecznie wkład salda wymiany zagranicznej do wzrostu PKB był zapewne ujemny - skomentowała Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Czytaj więcej

Unia otrze się o recesję. KE drastycznie tnie prognozy, w tym Polski

- Polska gospodarka, jak wiele innych na świecie, znajduje się aktualnie na ścieżce spowalniania. Ma to związek z trwającą wojną w Ukrainie, szerokim wzrostem cen towarów i usług oraz zacieśnianiem polityki monetarnej przez wiele banków centralnych. Kurczy się popyt, zarówno konsumpcyjny jak i inwestycyjny. Maleją zamówienia eksportowe. Najbliższe miesiące oraz najbliższy rok nie będą łatwe. Roczna dynamika PKB podążać będzie w kierunku zera, a w pierwszym kwartale 2023 r. najprawdopodobniej będzie ujemna – dodała ekonomistka.

Szeroka grupa ekonomistów ankietowana przez „Parkiet” na początku października przeciętnie oczekiwała, że w IV kwartale PKB Polski (nie oczyszczony z wpływu czynników sezonowych) zwiększy się o 0,7 proc. rok do roku, a w kolejnym kwartale zmaleje o 0,9 proc. rok do roku. Następne kwartały miały przynieść już powrót na ścieżkę wzrostu.

Prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, opublikowane w poniedziałkowym „Raporcie o inflacji”, są zbliżone. Wskazują na wzrost PKB w IV kwartale o 1,6 proc., a następnie na jego spadek o 0,8 proc. W całym 2023 r. aktywność w polskiej gospodarce ma się zwiększyć o zaledwie 0,7 proc. po 4,6 proc. w br., a w kolejnych dwóch latach o – odpowiednio -2 proc. i 3,1 proc.

GUS opublikował we wtorek szybki szacunek produktu krajowego brutto w III kwartale. Z danych wynika, że PKB – podstawowa miara aktywności w gospodarce – zwiększył się w tym okresie realnie (w cenach stałych) o 3,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 5,8 proc. w II kwartale. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyniku na poziomie 3 proc., tak samo jak analitycy z Narodowego Banku Polskiego.

Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych, realny PKB zwiększył się o 4,4 proc. rok do roku po 5,6 proc. kwartał wcześniej. Co jednak ważniejsze, licząc w ten sposób, PKB wzrósł o 0,9 proc. w stosunku do II kwartału, gdy z kolei zmalał o 2,3 proc. Ten ostatni wynik był najsłabszy od II kwartału 2020 r., gdy gospodarkę paraliżowały restrykcje związane z pierwszą falą pandemii. Wcześniej z ponad 2-proc. kwartalną zniżką PKB mieliśmy do czynienia w 1996 r., ale ekonomiści uważają, że był to „statystyczny artefakt”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu
Dane gospodarcze
Bułgaria spóźni się o kilka miesięcy z wejściem do strefy euro. Powodem inflacja