Rząd rysuje ambitne plany naprawy polskiej gospodarki

Główną przewagę konkurencyjną powinniśmy czerpać z zaawansowania technicznego i wykorzystania wiedzy, a nie niskich kosztów pracy – zakłada rząd w nowej Strategii produktywności 2030.

Publikacja: 12.07.2022 21:00

Rząd rysuje ambitne plany naprawy polskiej gospodarki

Foto: Bloomberg

Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie Strategii produktywności 2030. Ma ona na celu głęboką, modernizującą zmianę charakteru polskiej gospodarki i wzrost produktywności pracy oraz innych czynników produkcji, która jest obecnie relatywnie – w porównaniu z krajami UE – bardzo niska.

Dokument zawiera wiele celów szczegółowych, w tym podniesienie stopy inwestycji prywatnych do 2030 r. do 20 proc. PKB (z ok. 14 proc. w 2017 r.), wzrost wydajności pracy do 50 proc. średniej UE (z ok. 36,5 proc.), zwiększenie wskaźnika robotyzacji do 135 robotów na 10 tys. pracujących w przemyśle (z 42 w 2018 r.) czy wzrost udziału eksportu wyrobów wysokiej techniki w eksporcie ogółem do 16 proc. (z 8,4 proc.)

Autor strategii – Ministerstwo Rozwoju i Technologii – zaznacza, że wpisuje się ona w kluczowe globalne makrotrendy neutralności klimatycznej, gospodarki o obiegu zamkniętym, zaawansowaną cyfryzację ze szczególnym uwzględnieniem rozwiązań przemysłu 4.0. I podkreśla, że transformacja polskich przedsiębiorstw w tych trzech kierunkach jest koniecznym warunkiem utrzymania i poprawy ich pozycji konkurencyjnej w globalnej gospodarce. Resort przyznaje, że bez dostosowania się do zmieniającego się otoczenia, produkty wytwarzane w Polsce nie będą atrakcyjne lub nie spełnią norm wyznaczonych w krajach importujących, a krajowe metody produkcji z czasem staną się przestarzałe i mniej wydajne niż zagraniczne.

Czytaj więcej

Złoty i euro kapitulują przed siłą dolara

– To słuszna diagnoza – komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Trudno się nie zgodzić, że powinniśmy podążać ścieżką poprawy konkurencyjności, zwiększać efektywności wykorzystania surowców i zmniejszać emisyjność naszej gospodarki, zwiększać inwestycje, przyspieszać transformację cyfrową, budować kapitał ludzki, itp. Prawdziwym jednak wyzwaniem nie jest napisanie dobrego programu, ale jego realizacja i prowadzenie takiej polityki gospodarczej, by była spójna ze strategicznymi celami. Niestety, w Polsce bywa z tym bardzo różnie – mówi Kozłowski.

– Dla biznesu najważniejszą kwestią w każdej strategii są narzędzia do finansowania jej realizacji – zauważa Łukasz Bernatowicz, prezes BCC. – Wielkich pieniędzy na cyfryzacją czy transformację energetyczną nie będzie bez uruchomienie KPO, a na to się jakoś nie zanosi. Strategia produktywności może zamienić się więc w serię pięknych slajdów, tak jak to było ze Strategią odpowiedzialnego rozwoju – przestrzega Bernatowicz.

Resort rozwoju szacuje, że wydatki wynikające z realizacji programu poprawy produktywności to łącznie ok. 180 mld zł w latach 2021–2030, z czego niemal 134 mld zł ma pochodzić z unijnych funduszy w ramach polityki spójności. Reszta zaś głównie ze środków krajowych.

Kierunki interwencji i instrumenty wsparcia dotyczyć mają cyfrowej, zielonej i organizacyjnej transformacji polskich firm. Rząd przekonuje, że dzięki realizacji strategii nasza gospodarka powinna czerpać przewagi konkurencyjne z zaawansowania technicznego i wykorzystania wiedzy, a nie z relatywnie niskich kosztów pracy. Powinno to również doprowadzić do zwiększenia dochodu gospodarstw domowych i przekształcania się miejsc pracy z zajęć powtarzalnych i mechanicznych w wymagające wiedzy, zdolności do ciągłego uczenia i abstrakcyjnego myślenia.

Czytaj więcej

Raport NBP: Bez rządowej tarczy inflacja dojdzie nawet do 26 procent

Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie Strategii produktywności 2030. Ma ona na celu głęboką, modernizującą zmianę charakteru polskiej gospodarki i wzrost produktywności pracy oraz innych czynników produkcji, która jest obecnie relatywnie – w porównaniu z krajami UE – bardzo niska.

Dokument zawiera wiele celów szczegółowych, w tym podniesienie stopy inwestycji prywatnych do 2030 r. do 20 proc. PKB (z ok. 14 proc. w 2017 r.), wzrost wydajności pracy do 50 proc. średniej UE (z ok. 36,5 proc.), zwiększenie wskaźnika robotyzacji do 135 robotów na 10 tys. pracujących w przemyśle (z 42 w 2018 r.) czy wzrost udziału eksportu wyrobów wysokiej techniki w eksporcie ogółem do 16 proc. (z 8,4 proc.)

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?