Jak podaje brytyjska firma badawcza Centre for Retail Research, w przyszłym roku spadek sprzedaży detalicznej wyniesie 0,8 – 1,4 proc. Poza wspomnianym już handlem internetowym wzrośnie sprzedaż żywności i napojów, ale już tylko o 0,4 proc., . – Około kwietnia – maja 2010 r. spodziewamy się wzrostu wydatków konsumenckich, przyszły rok na pewno będzie lepszy od obecnego – podają analitycy z Centre for Retail Research.
Prawdziwej poprawy można się spodziewać jednak dopiero w 2011 r., kiedy to wzrost wydatków konsumentów w porównaniu z bieżącym rokiem może sięgnąć nawet 20 proc.
Detaliści muszą jednak przetrwać jeszcze jeden trudny rok. Konsumenci będą się wciąż wstrzymywać z zakupami. W przyszłym roku najmocniejszy będzie spadek sprzedaży marketów budowlanych, który sięgnie 6 proc. Odpowiednio 4,7 proc. oraz 2,8 proc. skurczą się wydatki na sprzęt elektroniczny oraz odzież i obuwie.
Najnowsze prognozy CRR są gorsze od wcześniejszych, ale mimo wszystko analitycy wykazują lekki optymizm – ich zdaniem, choć sytuacja na rynku handlowym nadal nie jest dobra, gospodarka brytyjska najgorsze ma już za sobą. Pokazuje to niezły sezon zakupów świątecznych. Dodatkowo skłonność do wydawania powinny pobudzić niższe ceny paliw, żywności oraz oprocentowanie kredytów bankowych.