Najsilniej będą rosły wydatki na takie formy reklamy jak mobilna, telewizyjna i internetowa. Ta ostatnia w przyszłym roku wygeneruje w Stanach 27,8 mld dol., aż o 33 proc. więcej niż rok wcześniej, a w 2019 roku sięgnie już 60,1 mld dol.
To kolejna optymistyczna prognoza dla reklamy w sieci, która najszybciej wydobyła się w Stanach z kryzysu. Niedawno Borrell Associates oszacował, że cały amerykański tort reklamowy będzie w 2011 r. wart 238,6 mld dol., o 5 proc. więcej niż w 2010 r., z czego reklama internetowa zagarnie ok. 22 proc., czyli 51,9 mld dol. (o 14 proc. więcej niż rok wcześniej) i nadal będzie rosła.
Według SNL Kagan cały reklamowy tort w USA będzie w przyszłym roku wart o niecałe 2 proc. więcej niż w tym (214,3 mld dol.), a za dziewięć lat dobije do 275,8 mld dol. Coraz mocniejsza pozycja reklamowa nowych mediów odbija się na mediach tradycyjnych. Gazety, mimo sporych spadków wpływów z reklam, będą już teraz jednak tracić mniej. Wpływy z reklam wydawców dzienników w USA w przyszłym roku wyniosą 23 mld dol. (to aż o 45 proc. mniej niż w 2007 r.), ale do 2019 roku utrzymają poziom – za dziewięć lat mają wynosić 22,5 mld dol. (spadek w ciągu najbliższych dziewięciu lat wyniesie więc już tylko 2,2 proc.).
W Polsce kryzys osłabił rynek reklamy dużo mniej niż na Zachodzie. Zdaniem domów mediowych w 2010 r. wydatki na promocję mają tu szansę zwiększyć się rok do roku o kilka proc.