Wcześniej MFW podawał, że w tym roku globalna gospodarka zyska 4,8 proc.; a w przyszłym 4,2 proc.
Dziś Olivier Blanchard główny ekonomista funduszu, mówił AFP o wzroście na poziomie 3-4 proc. Dodał, że wystąpią duże różnice wzrostu między poszczególnymi grupami państw.
I tak w krajach rozwijających się będzie to 6-8 proc., podczas gdy w wysoko rozwiniętych tylko 1-2 proc.
Blanchard pochwalił ostatnie działania rządu USA - włożenia w gospodarkę kraju dodatkowych 600 mld dol. Zaznaczył, że decyzja może być niekorzystna dla Europy i krajów rozwijających się. Zetkną się one z napływem „gorących pieniędzy”.
W czerwcu MFW zmienił prognozę na bardziej optymistyczną, ale od tego czasu w największych gospodarkach pojawiła się tendencja do zwolnienia wzrostu PKB. Oprócz tego w USA i niektórych krajach Unii wciąż istnienie możliwość powtórzenia się recesji.