Najnowszy raport ONZ „World Economic Situation and Prospects 2011” przynosi mało krzepiące dane na temat światowej gospodarki w zbliżającym się roku. Wciąż grozi jej druga fala recesji, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, w tym w USA.
– Droga do wyjścia z kryzysu będzie długa i nierówna. Tempo odbudowy, która zaczęła się w połowie 2009 r., spadło w połowie tego roku. Ma to częściowo związek ze słabością rozwiniętych gospodarek. Jednak oczekujemy także zwolnienia wzrostu w krajach rozwijających się – zapowiedział Rob Vos, dyrektor departamentu analiz ONZ.
Według autorów raportu najgroźniejsze dla światowego PKB jest „osłabienie ducha współpracy największych gospodarek świata”, co przekłada się na niską efektywność działań antykryzysowych.
Ekonomiści ONZ uważają, że brak koordynacji polityki kredytowo-pieniężnej wpływa na niestabilność rynków finansowych. – Jeżeli na rynkach utrzyma się poczucie nieprzewidywalności i brak zrozumienia dla działań państwowych organów, to druga fala recesji jest realna – zapowiedział Vos.
Według raportu gospodarka światowa w przyszłym roku wzrośnie o 3,1 proc. (3,6 proc. w 2010 r.). W USA będzie to 2,2 proc. (w tym 2,6 proc.), na co wpływ ma wciąż wysokie bezrobocie (9,6 proc.).