W sobotę o północy zostało odcięte finansowanie dla amerykańskiej administracji federalnej, czyli nastąpiło tzw. zamknięcie rządu (ang. government shutdown). Oznacza to, że wstrzymano pracę urzędów, które nie są niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego. Ponad 800 tys. pracowników zostanie najprawdopodobniej odesłanych w poniedziałek na bezpłatne urlopy.
Nie będą działać m.in. muzea i część parków narodowych. To skutek politycznego impasu w Senacie. W piątek odbyło się tam głosowanie w sprawie przedłużenia prowizorium budżetowego do 8 lutego. Za byli niemal wszyscy republikanie, przeciw niemal wszyscy demokraci. Nie udało się więc uzyskać wymaganego poparcia 60 głosów. W weekend toczyły się rozmowy dotyczące kolejnego głosowania, ale do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej" ich rezultat nie był jeszcze znany.