Przegrana z Cargillem

Amerykanie wygrali spór z polskim rządem – dowiedziała się „Rz”. Polska ma zapłacić 20 mln USD odszkodowania, choć inwestor zza oceanu chciał prawie 100 mln USD

Publikacja: 05.07.2008 04:05

Przegrana z Cargillem

Foto: cargill.com

Jeden z największych koncernów rolnych na świecie – amerykański Cargill – wygrał z Polską czteroletni spór przed międzynarodowym arbitrażem w Paryżu. Przez kilka miesięcy wyrok był trzymany w tajemnicy. „Rzeczpospolita” ustaliła jednak, że trybunał przyznał Cargillowi odszkodowanie w wysokości ok. 16 milionów dolarów oraz odsetki naliczane do dnia zapłaty. – Łącznie z odsetkami kwota wzrasta do 20 milionów dolarów – mówi „Rz” Iwona Wdowczyk, rzeczniczka Cargilla w Polsce. – Jesteśmy zadowoleni, że proces ten dobiegł końca, mimo iż przyznane odszkodowanie jest niższe od 84 mln dolarów, o które występowano – dodaje.

Koncern zarzucił rządowi, że z powodu jego działań musiał ograniczyć produkcję w swojej polskiej fabryce izoglukozy (zamiennik cukru) w Bielanach Wrocławskich. Według inwestora rząd, chcąc zapewnić polskim producentom cukru jak najwyższe kwoty produkcyjne w chwili wstępowania do Unii, obniżył kontyngenty na izoglukozę. Wrocławska fabryka, w którą Cargill zainwestował 90 mln dol., zdolna była wytwarzać 120 tys. ton izoglukozy. Tymczasem po wejściu Polski do Unii Europejskiej Amerykanie mogli sprzedawać na unijnym rynku nie więcej niż 27 tys. ton. Koncern zaskarżył Polskę na podstawie traktatu o stosunkach handlowych z USA.

Polskę w tym sporze reprezentowała kancelaria Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak, amerykańskiego inwestora zaś m.in. kancelaria Domański, Zakrzewski, Palinka. To największe kancelarie prawnicze w Polsce.

Jeśli Polska będzie zwlekać z zapłatą odszkodowania, grożą nam wysokie odsetki. Wyrok arbitrażu może być trudny do podważenia. Czy rząd zdecyduje się zapłacić? W trzech gospodarczych resortach: skarbu, finansów i gospodarki, nie uzyskaliśmy komentarza.

Przeciwko Polsce przed międzynarodowymi arbitrażami toczy się przynajmniej pięć procesów. Zagraniczni inwestorzy zarzucają naszemu krajowi złe traktowanie. Za każdym razem powołują się na traktaty o ochronie inwestycji z ich macierzystymi krajami. Polska podpisała kilkadziesiąt takich umów na początku lat 90.

Najgłośniejszy jest spór z holenderskim Eureko, które domaga się 35,6 mld zł za opóźnianie prywatyzacji PZU. W pierwszym etapie postępowania arbitrzy uznali już Polskę za winną tych opóźnień. Wyrok w sprawie odszkodowania spodziewany jest za ok. półtora roku. Z kolei francuski koncern medialny Vivendi domaga się od naszego kraju 1,9 mld euro odszkodowania za to, że nie zostały ochronione jego interesy jako udziałowca Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora sieci Era. Francuzi pozwali Polskę przed trybunał arbitrażowy w Paryżu.

Lada dzień powinien zapaść wyrok (miał być w maju, później w czerwcu) w innej sprawie dotyczącej rynku spożywczego. Niemiecki koncern Nordzucker domaga się od nas zapłaty 185 mln euro za utracone korzyści w wyniku przerwanej prywatyzacji. Niemcy kupili dwie grupy cukrownicze: toruńską i poznańską. Zakup kolejnej uniemożliwiło im powołanie przez rząd spółki Polski Cukier.

Polska ma niewielkie możliwości ewentualnego podważenia wyroku Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Konwencja nowojorska szczegółowo określa przesłanki odmowy uznania i wykonania wyroku. I dotyczą one tylko kwestii formalnoprawnych. Trzeba by się przyjrzeć uzasadnieniu, sprawdzić, czy wyrok nie jest np. sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego w Polsce. Teoretycznie prawo siedziby arbitrażu może przewidywać także tzw. skargę o uchylenie wyroku. Do tej pory Polska nie kwestionowała żadnego arbitrażu, z wyjątkiem częściowego wyroku w sprawie Eureko.

Jeden z największych koncernów rolnych na świecie – amerykański Cargill – wygrał z Polską czteroletni spór przed międzynarodowym arbitrażem w Paryżu. Przez kilka miesięcy wyrok był trzymany w tajemnicy. „Rzeczpospolita” ustaliła jednak, że trybunał przyznał Cargillowi odszkodowanie w wysokości ok. 16 milionów dolarów oraz odsetki naliczane do dnia zapłaty. – Łącznie z odsetkami kwota wzrasta do 20 milionów dolarów – mówi „Rz” Iwona Wdowczyk, rzeczniczka Cargilla w Polsce. – Jesteśmy zadowoleni, że proces ten dobiegł końca, mimo iż przyznane odszkodowanie jest niższe od 84 mln dolarów, o które występowano – dodaje.

Pozostało 82% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Budżet i podatki
W 2025 roku zapłacimy więcej obowiązkowych składek niż podatków
Budżet i podatki
Kryzysy i katastrofy będą się ciągle zdarzać. Jak przygotować na to budżet państwa?
Budżet i podatki
Projekt budżetu Rosji ma siedem tysięcy stron. Połowa dokumentu jest tajna
Budżet i podatki
Dług publiczny niebezpiecznie wzrośnie. I to nie przez powódź