Zmian obawiają się celnicy; w efekcie ich protestów na czas wakacji prace nad projektem zawieszono.
Zapowiadany przez Ministerstwo Finansów projekt wpłynął do Sejmu na początku czerwca, jako druk poselski. W uzasadnieniu do projektu wyliczono główne cele powołania KAS: ograniczenie skali oszustw podatkowych; zwiększenie skuteczności poboru należności podatkowych i celnych; zwiększenie poziomu dobrowolności wypełniania obowiązków podatkowych; zapewnienie obsługi klienta na wysokim poziomie; obniżenie kosztów funkcjonowania administracji skarbowej w relacji do poziomu uzyskiwanych dochodów budżetowych; rozwój profesjonalnej kadry.
Zmiana miałaby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2017 r.
Jednak jej wprowadzenie kontestują celnicy, którzy m.in. obawiają się redukcji zatrudnienia. Wielu w ramach "cichego protestu" poszło na zwolnienia lekarskie, kontrole na granicach prowadzono skrupulatniej. Na początku czerwca celnicy protestowali też przed Sejmem. Ich zdaniem zmiana nie poprawi skuteczności walki z szarą strefą, a - jak podnoszą - służba celna wypracowuje dla budżetu państwa jedną trzecią dochodów.
Przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL Sławomir Siwy przekonywał, że pomysł powołania KAS jest szkodliwy dla interesu publicznego. "Konsolidacja administracji podatkowej i służby celnej według Banku Światowego nie jest żadnym remedium na walkę z szarą strefą i zwiększenie wpływów budżetowych. Służba celna powinna zostać odrębną jednostką. To jest kura, która znosi złote jajka i trzeba ją wzmacniać" - argumentował Siwy.