W Senacie trwa debata nad budżetem państwa na 2013 r. Minister finansów Jacek Rostowski przekonywał po raz kolejny: w drugiej połowie bieżącego roku polska gospodarka przyspieszy, dlatego uważamy, że budżet na 2013 r. jest realistyczny.
Jednocześnie nie wykluczył możliwości nowelizacji ustawy budżetowej, ale dodał, że nie było to żadną katastrofą. - Nie przewiduję podwyżek VAT na 2013 r. – podkreślił.
Rostowski tłumaczył m.in. sens poprawki, pozytywną zaopiniowanej przez senacką komisję budżetu i finansów publicznych, zakładającej, że rząd będzie mógł udzielić Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych pożyczki w wysokości 12 mld zł, a nie 6 mld zł, jak zapisano w projekcie budżetu. - To jest działanie bardzo wyprzedzające, aby zapewnić, że w sytuacji, gdyby w zupełnie niespodziewany sposób pod sam koniec 2013 r. miał nastąpić - dziś zupełnie nieoczekiwany - spadek dochodów składkowych w FUS, to mielibyśmy możliwość absolutnie stuprocentowego zapewnienia ciągłości wypłat ze strony FUS bez potrzeby raptownej nowelizacji budżetu pod koniec roku - wyjaśniał minister. Nowelizacja na koniec roku jest bowiem bardzo trudna.
Minister zaapelował też o odrzucenie poprawki zwiększającej o 1 mld zł wydatki z Funduszu Pracy na aktywne formy walki z bezrobociem. Bez wskazania źródła dochodów, zwiększyłoby to deficyt sektora finansów, co jest sprzeczne z zamierzeniami rządu (do zmniejszania deficytu zobowiązuje nas m.in. unijna procedura nadmiernego deficytu- red). Dodał, że jeżeli bezrobocie znacząco by wzrosło, rząd będzie mógł się zastanowić nad zmianą planu finansowego Funduszu Pracy, a także będzie mógł podjąć inne działania. Tymczasem brak realizacji zobowiązań wobec UE może skutkować wstrzymaniem funduszy unijnych, co – jak uważa Rostowski - miałoby groźne skutki dla bezrobocia w Polsce
Budżet na 2013 r. przewiduje, że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy ok. 35 ,56 mld zł, a dochody wyniosą 299,4 mld, a wydatki 334,95 mld zł. Zgodnie z rządowymi założeniami, PKB ma wzrosnąć o 2,2 proc., inflacja wyniesie 2,7 proc, a stopa bezrobocia na koniec 2013 r. spadnie do 13 proc.