Zbigniew Chlebowski, szef Klubu Parlamentarnego PO, zapowiedział, że poszczególne resorty będą prawdopodobnie musiały przedstawić oszczędności na 2010 r. rzędu kilkunastu miliardów złotych.
– Utrzymanie podatków na dotychczasowym poziomie oznacza konieczność pozyskiwania pieniędzy w inny sposób, np. przez oszczędności w administracji publicznej – stwierdził Chlebowski.
Podobnie argumentuje rzecznik rządu Paweł Graś. – Resorty zostały zobowiązane, aby szukać sposobów pozyskiwania pieniędzy bądź oszczędności, które zapobiegłyby konieczności podnoszenia podatków – podkreśla.
Jak mówi „Rz” urzędnik związany z rządem, nie obejdzie się bez zwolnień w resortach.
– Jest kryzys, firmy zwalniają ludzi i nikogo to nie dziwi, a państwo jest też takim przedsiębiorstwem. Dodał, że w niektórych jednostkach administracji redukcje mogą być mniejsze, w innych nawet kilkunastoprocentowe. W sumie pracę w administracji rządowej miałoby stracić nawet 10 proc. ze 120 tys. osób.