Inteligentny dom bez zaufania

Polacy coraz więcej wiedzą o rozwiązaniach tzw. smart home, ale są wobec nich sceptyczni.

Aktualizacja: 07.06.2018 21:16 Publikacja: 07.06.2018 21:00

Inteligentny dom bez zaufania

Foto: Adobe Stock

Systemy inteligentnego domu (z ang. smart home), które pozwalają na zdalne sterowanie urządzeniami podłączonymi do domowej sieci internetowej, to rynek, który globalnie wart jest 162 mld dol. Jak prognozuje IDC, za cztery lata na całym świecie kupimy takie rozwiązania już za 277 mld dol. To prawdziwy boom. Analizy Komisji Europejskiej wskazują, że, o ile w 2016 r. w UE było nieco ponad 8 mln tego typu inteligentnych mieszkań, to w 2021 r. będzie ich aż 80 mln.

Opór przed technologią

Mimo dynamicznych zwyżek na globalnym rynku smart home, w naszym kraju inteligentne domy to wciąż rzadkość. Niemal 2/3 Polaków, którzy budują nowy dom, nie inwestuje w tę technologię – wynika z badań firmy Oferteo.

Jest tak, mimo że dzięki niej za pomocą smartfona można kontrolować np. oświetlenie czy ogrzewanie. Eksperci twierdzą, że jak zwykle chodzi o pieniądze. Rozwiązania tego typu są wciąż kosztowne. Ale problemem jest nie tylko dodatkowy wydatek. Chodzi również o obawy o skomplikowanie techniczne tych systemów, a także brak zaufania do nowej technologii. Smart home pozwala bowiem mieć np. zdalny dostęp do podglądów z kamer monitoringu, a w rękach niepowołanej osoby daje nie tylko wiedzę o przyzwyczajeniach użytkowników, ale często wręcz równa się z oddaniem kluczy do domu. To dlatego badani rzadko sięgają np. po inteligentne zamki (smartfon ze specjalną aplikacją wystarczy w takim wypadku do otwarcia drzwi). Według Oferteo takie urządzenia montuje w nowo budowanych domach 23 proc. osób, które zdecydowały się zainwestować w sprzęty „smart". Nie dziwi, że znacznie popularniejsze są inteligentne alarmy i kamery (odpowiednio 80 i 53 proc.).

– Wciąż nie jesteśmy przekonani do inteligentnych zamków i nawet korzystając z urządzeń smart home, wybieramy tradycyjne rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo – przyznaje Karol Grygiel, członek zarządu Oferteo.

Mniejszy stres i prosta obsługa

Znajomość rozwiązań smart home w Polsce rośnie. Wraz z tym wzrostem będzie spadać nieufność, a w konsekwencji sprzedaż takich urządzeń.

– Automatyka domowa szybko się rozwija i w najbliższym czasie się to nie zmieni – przekonuje Marcin Bielówka, partner zarządzający w INNOventure, funduszu, który zainwestował niedawno w Altlight.

Altlight to polski startup, który rozwija systemy inteligentnego domu. – Przekonał nas podejściem nie do urządzeń, ale do ich użytkowników. Wszystkie dotychczasowe rozwiązania wprowadzające inteligencję do domowej automatyki w praktyce okazują się odpowiednie jedynie dla zdeterminowanych technologicznych tzw. geeków, a zrażają do siebie przeciętnego posiadacza smartfona. Tu jest inaczej – zauważa Bielówka.

– Za cel postawiliśmy sobie ułatwienie codziennego życia dzięki zastosowaniu zaawansowanej, ale prostej w obsłudze technologii. Przez ostatni rok dążyliśmy do realizacji tego pomysłu i mamy nadzieję, że nasza propozycja zmieni myślenie konsumentów i ich – często pełne niepewności i strachu – podejście do inteligentnych domów – komentuje Kamil Sumera, prezes Altlight.

Upraszczanie technologii smart home będzie więc wpływać na wzrost jej popularności. Pomoże też wzrost świadomości jej funkcjonalności. Z badań Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że 43 proc. z nas jako największą zaletę inteligentnych domów wskazuje większy komfort życia. Użytkownicy takich inteligentnych systemów nie muszą już obawiać się, że wyszli z domu, zostawiając włączone żelazko, uchylone okno czy otwarte. A to z kolei – jak ujawniają najnowsze analizy Fibaro (największy rodzimy producent smart home, rozpoznawalny również za granicą), zmniejsza ilość towarzyszącego nam stresu. – Przeprowadzone przez nas badania wskazują, że u osób, które nie posiadają rozwiązań smart home, reakcja organizmu związana z napięciem emocjonalnym wywołanym podobnymi sytuacjami jest trzykrotnie większa – podkreśla Krzysztof Banasiak, wiceprezes Fibaro.

Systemy inteligentnego domu (z ang. smart home), które pozwalają na zdalne sterowanie urządzeniami podłączonymi do domowej sieci internetowej, to rynek, który globalnie wart jest 162 mld dol. Jak prognozuje IDC, za cztery lata na całym świecie kupimy takie rozwiązania już za 277 mld dol. To prawdziwy boom. Analizy Komisji Europejskiej wskazują, że, o ile w 2016 r. w UE było nieco ponad 8 mln tego typu inteligentnych mieszkań, to w 2021 r. będzie ich aż 80 mln.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Biznes
„Nowy gaz” coraz mocniej uzależnia UE od Rosji. Mocne narzędzie szantażu
Biznes
„Rzeczpospolita” po raz drugi przyzna — Orły ESG
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO