Reklama
Rozwiń
Reklama

Opozycja krytykuje, ale Sejm dalej pracuje nad likwidacją OFE

Sejm odrzucił w czwartek wnioski opozycji o wyrzucenie do kosza rządowego projektu ustawy, która ostatecznie ma rozwiązać problem OFE. Oznacza to, że teraz posłowie będą pracować nad projektem w sejmowej komisji finansów publicznych.

Publikacja: 10.01.2020 15:35

Opozycja krytykuje, ale Sejm dalej pracuje nad likwidacją OFE

Foto: Fotorzepa / Jerzy Dudek

Projekt zakłada, że pieniądze zgromadzone dziś w otwartych funduszach emerytalnych zostaną przeniesione na indywidualne konta emerytalne członków tych funduszy lub na ich konta w ZUS. Premier Mateusz Morawiecki mówił tu o „swoistej prywatyzacji pieniędzy zgromadzonych w OFE".

- Oddamy te pieniądze Polakom – przekonywał w zeszłym roku.

- Próbujemy odbudować zaufanie Polaków do systemu emerytalnego i długoterminowego oszczędzania mówił w czwartek w czasie debaty sejmowej nad projektem Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Zaufanie to podkopał rozbiór OFE zapoczątkowany w czasach rządów koalicji PO-PSL.

Ale teraz, przy okazji ostatecznej likwidacji OFE, rząd chce też wspomóc budżet państwa. Domyślnie założył, że członkowie otwartych funduszy emerytalnych wybiorą indywidualne konta emerytalne. A od pieniędzy, które z OFE trafią na IKE pobierze jednak 15-proc. prowizji. Nazywa ją opłatą przekształceniową.

- Gdyby tej opłaty nie było, pieniądze te byłyby uprzywilejowane wobec emerytur wypłacanych z ZUS, które są opodatkowane – tłumaczy rząd.

Reklama
Reklama

Jeśli ktoś będzie wolał żeby jego pieniądze trafiły z OFE do ZUS, będzie musiał złożyć wniosek w tej sprawie. Pieniądze, które z OFE trafią do ZUS będą opodatkowane przy wypłacie w ramach emerytury. Rząd przekonuje, że 15-proc. opłata pobrana przy przenoszeniu pieniędzy z OFE na IKE jest w przybliżeniu równa podatkowi dochodowemu, który w przyszłości, przy wypłacie emerytury, będzie pobrany od pieniędzy przeniesionych z OFE do ZUS. Pieniądze przeniesione na IKE będą podlegały dziedziczeniu zaś te, które trafią do ZUS – nie. To dodatkowy wabik, który ma zachęcić członków OFE do pozostawienia pieniędzy na IKE.

W czasie czwartkowej debaty nad projektem w Sejmie opozycja nie zostawiła suchej nitki na projekcie. Nazywała go złodziejskim, a rządowi zarzuciła szalbierstwo. Właśnie z powodu opłaty przekształceniowej. Rząd założył, że 80 proc. członków OFE wybierze IKE. Dzięki temu opłata przyniesie mu przeszło 18 mld zł. Blisko 13 mld zł rząd pobierze w tym roku, resztę w przyszłym.

– Trzeba było te pieniądze zapisać w ustawie budżetowej żeby zrównoważyć niezrównoważony budżet – mówiła Izabela Leszczyna, posłanka KO.

– Ci, którzy wybiorą IKE zostaną okradzeni za sprawą 15-proc. opłaty przekształceniowej. Ci, którzy wybiorą ZUS zostaną okradzieni na skutek braku dziedziczenia pieniędzy przeniesionych tam z OFE. Co więcej nie można tu mówić o prywatyzacji oszczędnościach, skoro ich posiadacze nie będą ich mogli wypłacić w dowolnej chwili, lecz dopiero w momencie przejścia na emeryturę – przekonywała. Mówiła też, że pieniądze z OFE, które dalej będą inwestowane, trafią do nierentownych spółek skarbu państwa notowanych na giełdzie w WIG-20.

Opozycja zarzucała rządowi, że ustawa jest napisana także w interesie banków i giełdy, kosztem emerytów.

- Ta ustawa to bajki Jasia i dzielenie się pieniędzmi z rynkiem kapitałowym, jak złodzieje po nocy – mówiła Jolanta Fedak z PSL-Kukiz'15. Krystyna Skowrońska z KO nazwała opłatę przekształceniową superlichwą.

Reklama
Reklama

Opozycja wytykała, że na debacie w tak ważnej sprawie, nie ma ani prezesa PiS, premiera oraz minister pracy i polityki społecznej. I złożyła wnioski o odrzuceniu projektu w tak zwanym pierwszym czytaniu. Sejm głosami PiS te wnioski odrzucił. Ustawa ma wejść w życie z początkiem czerwca. OFE powstały w 1999 r. w czasie wielkiej reformy emerytalnej. Miały zapewnić Polakom dostatnie życie na emeryturze. Jednak po 20 latach ostatecznie znikną. W OFE jest dziś blisko 160 mld zł. Rachunki ma tam blisko 16 mln osób. Średnio na jedną z nich przypada więc 10 tys. zł oszczędności. W miejsce OFE rząd przygotował nowy program dodatkowego oszczędzania na czas emerytury - pracownicze plany kapitałowe. Przekonuje, że to program lepszy od OFE. Oszczędności gromadzone w PPK, inaczej niż tam, będą w pełni prywatne. Będą też podlegały dziedziczeniu. Rządowi bardzo zależy na tym żeby do PPK przystąpiło jak najwięcej pracowników. Ma nadzieję, że pomoże w tym likwidacja OFE i przekazanie większości zgromadzonych w nich pieniędzy członkom tych funduszy. Piotr Skwirowski

Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama